?php>
W finałowym konkursie Pucharu Beskidów najlepiej poradził sobie Maximilian Steiner. Młody Austriak był bardzo szczęśliwy po zwycięstwie. Udało nam się porozmawiać z tym utalentowanym zawodnikiem.
?php>Dla Austriaka był to drugi występ w zawodach LPK w Frenstacie. - Zachwyciła mnie wtedy publika, było tak wiele ludzi. Konkurs był naprawdę wspaniały. Wtedy właśnie pomyślałem, że chciałbym tu kiedyś wygrać. Jestem strasznie szczęśliwy, że udało mi się to osiągnąć - opowiadał.
?php>Euforia towarzyszyła też zawodnikowi, gdy dzielił się swoimi wrażeniami z tegorocznego konkursu. - Moje skoki były całkiem dobre, nie na najwyższym poziomie, ale i tak jestem z nich zadowolony, bo dały mi zwycięstwo. Bardzo się cieszę, że mogłem skakać dla takiej publiki. Przyszło naprawdę wiele ludzi, podobnie jak w zeszłym roku - ocenił.
?php>Tegoroczny Puchar Beskidów rozgrywany był w niezbyt sprzyjających warunkach atmosferycznych. Zarówno w Wiśle, jak i w Frenstacie zawodnicy musieli sobie radzić z ulewnie padającym deszczem. Zdaniem Steinera było to trochę denerwujące. - Nienawidzę skakać w deszczu. Na szczęście na skoczni jest wiele miejsc, gdzie możemy się schować i mokniemy tylko bezpośrednio przed skokiem i na wyciągu. Podczas konkursu wyszło słońce i naprawdę poprawiło mi to humor.
?php>Steiner nadal znajduje się w fazie przygotowań do zimowego sezonu. Skoczek aktualnie pracuje nad fazą lotu. - Mam problem ze zbyt szerokim otwieraniem nart w powietrzu. Pracuję nad tym od kilku tygodni i widzę już postępy. Jestem z siebie naprawdę zadowolony i nie mogę się już doczekać zimy - zadeklarował. Celem zawodnika w sezonie zimowym będą występy w Pucharze Świata. Nie będzie to jednak proste ze względu na ogromną konkurencję w austriackim zespole. - Mamy wielu wspaniałych skoczków - powiedział Steiner. - To właśnie czyni zespół dobrym, jest między nami spora rywalizacja i każdy stara się jak tylko może, by znaleźć się w zespole.
?php>Sympatycznemu zawodnikowi życzymy jak najlepszych startów podczas nadchodzącej zimy.
?php>Z Frenstatu dla sportsinwinter.pl, Zuzanna Wydera
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz