Zamknij

Stefan Kraft: Perfekcyjnie, bardzo perfekcyjnie

22:47, 23.11.2019 Angelika Uchacz
Skomentuj

Fot: Angelika Uchacz

Stefan Kraft, który reprezentował Austrię w dzisiejszym konkursie drużynowym był bardzo zadowolony z toku wydarzeń. Zawładnęli skocznią i stanęli na najwyższym stopniu podium.

Swoim skokiem na odległość 125 metrów przypieczętował zwycięstwo reprezentacji Austrii w konkursie drużynowym. - Było perfekcyjnie. Naprawdę perfekcyjnie - skomentował całe wydarzenie. W składzie Philipp Aschenwald, Daniel Huber, Jan Hoerl oraz Stefan Kraft zdominowali konkurencję i w końcu wygrali pierwszy w tym sezonie konkurs drużynowy w Wiśle Malince.

Austriak był bardzo zadowolony ze skoków swoich i swoich kolegów. - Ten pierwszy konkurs to coś specjalnego, mamy potwierdzenie, że wykonaliśmy świetną pracę podczas lata i jesteśmy w dobrej formie - cieszy się zawodnik. - Dzisiaj zeskok był przygotowany dużo lepiej niż wczoraj, był dużo twardszy. Oczywiście, musimy wylądować bezpiecznie, to jest bardzo ważne - podkreśla.

Polacy mają nowe buty, a czy Stefan Kraft przygotował jakieś techniczne niespodzianki? - Próbowałem coś zmienić. Przez całe lato testowałem nowe wiązania, jednak dwa tygodnie temu wróciłem do moich starych, sprawdzonych. Wszystko więc jest po staremu, dokładnie jak rok temu - mówi zawodnik.

Oczywiście, utrzymanie dobrej formy przez cały sezon jest bardzo trudne. Austriak ma na to jednak sposób. - Starałem się pozostać w formie i zdrowiu przez całe lato, wiele ćwiczyłem na siłowni. Robię co mogę, aby dobrze się czuć i utrzymać dyspozycję aż do końca sezonu. Bardzo oczekuję  zawodów w Planicy. Letalnica to moja ulubiona skocznia, a ja świetnie czuję się podczas lotów. To jest najlepsze co może przytrafić się skoczkowi - loty! - kończy z uśmiechem Kraft.

Źródło: informacja własna

Korespondencja z Wisły: Magdalena Janeczko

(Angelika Uchacz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%