Denise Herrman i Vetle Sjastad Christiansen byli bezkonkurencyjni w pierwszych zawodach Pucharu IBU, które odbywają się w Beitostoelen. Niemka i Norweg wygrali piątkowe sprinty rozgrywane w tej miejscowości. Z niezłej strony pokazały się także polskie biatlonistki. Nieco gorzej poszło Polakom.
?php>Sprint K:
?php>Denise Herrmann w wielkim stylu wygrała swoje debiutanckie zawody w biathlonowym Pucharze IBU. Niemka, która w sezonie 2015/2016 notowała całkiem dobre rezultaty na trasach biegowych, zdecydowała się zmienić uprawianą dyscyplinę i w przerwie letniej stała się biathlonistką. 27-latka udowodniła w Beitostoelen, że dobre przygotowanie biegowe jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o zwycięstwie i pomimo sześciu rund karnych (po trzy na każdym strzelaniu) udało jej się zwyciężyć w zawodach Pucharu IBU. Herrmann przed wybiegnięciem na ostatnią rundę miała 17. czas i stratę rzędu 50 sekund do prowadzącej biathlonistki, ale to nie przeszkodziło jej w wygranej. Niemka dosłownie zdeklasowała swoje konkurentki w biegu, bowiem od drugiej najlepszej w tym elemencie Anastazji Zagorujko z Rosji Herrmann była lepsza o minutę i pięć sekund! Drugie miejsce zajęła Dinara Alimbekawa, a trzecie Rosjanka Jekaterina Głazyrina.
?php>W Beitostoelen wystartowały trzy polskie biathlonistki. Karolina Pitoń była 15. (+50 sek), Dominika Bielecka 27., a Anna Mąka 40.
?php>?php>Sprint M:
?php>W rywalizacji mężczyzn zwycięstwo mógł świętować Vetle Sjastad Christiansen. Norweg był bezbłędny na strzelnicy, a jednocześnie całkiem dobrze spisywał się w biegu i niezagrożony pojawił się na linii mety. Drugie miejsce zajął Niemiec Roman Rees, który musiał pokonać dodatkowe 150 metrów na rundzie karnej i stracił do triumfatora niewiele ponad 16 sekund. Trzecią lokatę, pomimo słabego strzelania i trzech rund karnych, wywalczył kolejny z Norwegów, a mianowicie Vegard Gjermundshaug. Gjermundshaug musiał się udać aż na trzy rundy karne, a jego strata do zwycięzcy wyniosła 47 sekund.
?php>Z grona Polaków najlepiej spisał się Łukasz Szczurek. Polski biathlonista z sześcioma karnymi rundami i stratą nieco ponad trzech minut zajął 43. miejsce. Andrzej Nędza-Kubiniec oraz Tomasz Zięba sklasyfikowani zostali w ósmej dziesiątce.
?php>?php>Źródło: inf. własna / biathlon.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz