?php>
Sezon 2018/2019 to już historia. W skokach narciarskich był jeden główny bohater, ale najważniejsza impreza tej zimy przyniosła kilka niespodzianek. Przedstawiamy wam subiektywny ranking największych wygranych tego sezonu.
?php>1. Ryoyu Kobayashi?php>
W tym przypadku nikt nie powinien mieć żadnych wątpliwości. Japończyk tej zimy nie miał sobie równych. Wygrał trzynaście indywidualnych konkursów Pucharu Świata, Turniej Czterech Skoczni z czterema zwycięstwami w poszczególnych zawodach, Raw Air, klasyfikację generalną Pucharu Świata i Pucharu Świata w lotach narciarskich, a także mniejsze turnieje takie jak Willingen Five i Planica 7. Jedyną rysą na obrazie jego sukcesów mogą być Mistrzostwa Świata w Seefeld. Indywidualnie Kobayashi nie zdobył medalu. Na pocieszenie razem z drużyną wywalczył brązowy krążek.
?php>2. Dawid Kubacki?php>
Dla polskiego skoczka był to życiowy sezon. Nie tylko zajął najwyższe w karierze, piąte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale przede wszystkim został indywidualnym mistrzem świata. Na skoczni normalnej w Seefeld dokonał wręcz niemożliwego - awansował z 27. na 1. pozycję. Ponadto odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata i sześciokrotnie stał na podium.
?php>3. Markus Eisenbichler?php>
Niemiec w spektakularnym stylu zdobył mistrzostwo świata na dużej skoczni w Innsbrucku. Wcześniej nie wygrał nigdy zawodów Pucharu Świata. Udało mu się to dopiero pod koniec sezonu, gdy zwyciężył w piątkowym konkursie w Planicy. Z mistrzostw przywiózł także dwa złota z konkursu drużynowego i mikstów. Zajął także drugie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni, w klasyfikacji lotów narciarskich oraz Planica 7. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wylądował na siódmej lokacie.
?php>4. Stefan Kraft?php>
Austriak zanotował sezon bardzo podobny do Kamila Stocha. Ostatecznie minimalnie wyprzedził go w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i zajął drugie miejsce. Odniósł cztery zwycięstwa w konkursach Pucharu Świat i dwanaście razy stał na podium. W Seefeld indywidualnie zdobył brązowy medal i zajął drugie miejsce w turnieju Raw Air.
?php>5. Kamil Stoch?php>
Nasz mistrz olimpijski trzeci sezon z rzędu kończy w czołowej trójce Pucharu Świata. Tym razem na najniższym stopniu podium. Tej zimy dwukrotnie zwyciężał w konkursach, i dziewięć razy stał na podium. Z Seefeld przywiózł medal, którego brakowało mu w kolekcji - srebro ze skoczni normalnej. Podobnie jak Kubacki zanotował sporty awans z 17. na 2. miejsce.
?php>6. Piotr Żyła?php>
Skoczek z Wisły ten sezon może ocenić na czwórkę i to dosłownie. Aż sześciokrotnie kończył zawody właśnie na czwartej pozycji i taką też zajął w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Choć nie udało mu się wygrać w żadnym z konkursów, to na podium stawał siedmiokrotnie. W Planicy ustanowił swój nowy rekord życiowy - 248 m. Dalekie loty sprawiły, iż został trzecim skoczkiem klasyfikacji lotów narciarskich. W miniturnieju Willingen Five ustąpił jedynie Ryoyu Kobayashiemu.
?php>Na uznanie za ostatnie miesiące rywalizacji zasługują również zdobywcy medali na mistrzostwach - Niemiec Karl Geiger czy Szwajcar Kilian Peier.
?php>źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz