fot. sport.onet.pl?php>
Francesco Friedrichowi - jak widać - nie robi różnicy, czy jedzie po torze naturalnym, czy sztucznym. W tym sezonie Pucharu Świata dwójek jest niepokonany. Na wyjątkowym obiekcie, jedynym w kalendarzu PŚ torze, który można porównać do tworzonej co roku lodowej rzeźby, Niemiec jadący wspólnie z Martinem Grothkoppem wygrał oba ślizgi. Polska dwójka - Mateusz Luty i Krzysztof Tylkowski - zajęła świetne, 7. miejsce.
?php>Polacy rozbudzili nadzieje kibiców fantastycznym pierwszym ślizgiem. Piąte miejsce po początkowym przejeździe byłoby wynikiem historycznym. Strata do trzeciego miejsca, które zajmował Johannes Lochner wynosiła jedynie 15 setnych sekundy! Najwięksi optymiści mogli więc marzyć nawet o uplasowaniu się Biało-Czerwonych na podium. Drugi ślizg był w wykonaniu Polaków słabszy - co nie oznacza, że słaby. Ósmy czas przejazdu, a w konsekwencji siódme miejsce w zawodach, to lokata, której Luty i Tylkowski nie muszą się wstydzić. Wyrównali tym samym swoje osiągnięcie z Königssee, najlepsze w historii startów w PŚ, a dzięki słabszej postawie załóg wyprzedzających ich w klasyfikacji generalnej sezonu 2018/2019 awansowali w niej na 5. miejsce!
?php>Ścisła czołówka nie zmieniła się od zawodów w Austrii, rozgrywanych w Igls. Zarówno tam, jak i w Szwajcarii, wygrał Friedrich, przed Niemcem Johannesem Lochnerem i Łotyszem Oskarsem Kilbermanisem. Tuż za podium uplasowali się gospodarze - Michael Vogt i Sandro Michel.
?php>?php>Źródło: inf. własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz