fot. nydailynews.com?php>
Norwegowie wygrali supermikst, a Francuzi sztafetę mieszaną podczas inauguracji Pucharu Świata w słoweńskiej Pokljuce. Polacy w pierwszej konkurencji zajęli czternaste, a w drugiej dziewiętnaste miejsce.
?php>Zawodami inaugurującymi zmagania biathlonistów w sezonie 2018/2019 był supermikst, czyli rywalizacja mieszanych duetów, które do pokonania miały po dwie zmiany. W gronie faworytów tej konkurencji znalazły się reprezentacje Niemiec, Austrii, Francji, Norwegii i Ukrainy. Szanse na zwycięstwo na ostatniej zmianie stracili Niemcy za sprawą Erika Lessera, który musiał pokonywać karną rundę. Z miejscem na podium pożegnali się także Francuzi. Antonin Guiggonat podczas ostatniej wizyty na strzelnicy aż trzykrotnie dobierał i nie był w stanie dogonić uciekających rywali.
?php>Walkę o wygraną stoczyli Simon Eder, Lars Helge Birkeland i Artem Tyszczenko. Najlepiej z presją poradził sobie Norweg, który był bezbłędny na strzelnicy i dzięki temu zyskał kilka cennych sekund nad swoimi rywalami. Ostatecznie Birkeland w parze z Theklą Brun-Lie zameldowali się na mecie z rezultatem 38:26,7. Osiem sekund gorszy wynik mieli Austriacy (Eder i Lisa Theresa Hauser), a dwadzieścia sekund wolniejsi od triumfatorów byli Ukraińcy (Tyszczenko i Merkuszyna). Czwarte miejsce zajęli Francuzi, piąte Szwedzi, szóste Kanadyjczycy, siódme Rosjanie, a ósme Niemcy.
?php>Polacy biegnący w składzie Monika Hojnisz i Łukasz Szczurek uplasowali się na czternastej pozycji, ale mieli szanse na lepszy wynik. Biało-Czerwoni stracili lepszą lokatę przez słabsze ostatnie strzelanie Szczurka.
?php>?php>Sztafetę mieszaną podczas zawodów Pucharu Świata w Pokljuce wygrali Francuzi w składzie Anais Bescond, Justine Braisaz, Martin Fourcade oraz Simon Desthieux. Trójkolorowi po pierwszej zmianie zajmowali drugie miejsce, a potem cały czas plasowali się w granicach miejsca na podium. Dość niespodziewanie na pierwszej lokacie biegli Finowi, głównie za sprawą świetnej postawy Mari Eder i Kaisy Makarainen. Sztafeta Suomi odpadła z walki o zwycięstwo dopiero na trzeciej zmianie, gdzie z presją nie poradził sobie Tero Seppala. Ostatecznie Finowie ukończyli zawody na bardzo dobrym, piątym miejscu.
?php>Podczas trzeciej zmiany na prowadzenie wysunęli się Francuzi, wśród których prym wiódł najlepszy biathlonista ostatnich lat - Martin Fourcade. 30-letni biathlonista wyprowadził Trójkolorowych na pierwsze miejsce, którego nie oddał jego kolega Simon Desthieux. Na drugiej pozycji finiszowali Szwajcarzy (Elisa Gasparin, Lena Haecki, Benjamin Weger, Jeremy Finello), a na trzecim Włosi w składzie Vitozzi, Wierer, Windisch i Hofer. Czwarte miejsce zajęli Rosjanie, a piąte reprezentanci Finlandii.
?php>Wśród Polaków najlepiej spisała się Kinga Zbylut, która spudłowała tylko raz i przyprowadziła sztafetę na dziesiątej pozycji. Na kolejnych zmianach Biało-Czerwoni powoli tracili dystans i na półmetku byli na 15. miejscu. Polscy biathloniści nie poprawili lokaty koleżanek z kadry i ostatecznie finiszowali na dziewiętnastej lokacie ze stratą ponad pięciu minut.
?php>?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz