fot. upload.wikimedia.org?php>
Oberhof po raz kolejny okazał się szczęśliwy dla polskiej dwójki. Wojciech Chmielewski/Jakub Kowalewski w dzisiejszych zawodach zajęli 7. miejsce. Wygrali Toni Eggert/Sascha Benecken, którzy zapewnili sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej.
?php>Przypomnijmy, że Polacy wygrali wczoraj Puchar Narodów. Dzisiejszy pierwszy przejazd naszych zawodników również był bardzo dobry. Chmielewski/Kowalewski uzyskali czas 41.087 i plasowali się na 6. pozycji. W drugim ślizgu Polacy pojechali nieco gorzej, uzyskując wynik 41.290. Był to 9. czas drugiej połowy zawodów i tym samym polscy saneczkarze spadli za Thomasa Steua i Lorenza Kollera na 7. miejsce. Rok temu Wojciech Chmielewski/Jakub Kowalewski zajęli na torze w Oberhofie 6. miejsce.
?php>Po dzisiejszych zawodach Kryształową Kulę zapewnili sobie Toni Eggert/Sascha Benecken. Po pierwszym ślizgu mistrzowie świata byli na drugim miejscu za Tobiasem Wendlem/Tobiasem Arltem. Liderzy zawodów w drugim przejeździe mieli przewagę nad Eggertem i Beneckenem na wszystkich punktach pomiaru oprócz ostatniego. Ostatecznie mistrzowie olimpijscy przegrali o 7 tysięcznych sekundy. Podium uzupełniła austriacka dwójka Peter Penz/Georg Fischler.
?php>Wyniki - dwójki?php>
W zawodach kobiet Ewa Kuls-Kusyk zajęła 17. miejsce. Reprezentantka Polski plasowała się na tej samej pozycji także po pierwszym ślizgu. Polka oddała dzisiaj dwa solidne ślizgi, które pozwoliły jej osiągnąć najlepszy wynik w sezonie. Druga z Polek Natalia Wojtuściszyn została sklasyfikowana na 21. miejscu. Po pierwszym przejeździe Polka była 18., ale w drugiej próbie popełniła duże błędy.
?php>Kwestia zwycięstwa rozstrzygnęła się pomiędzy Niemkami. Po pierwszym ślizgu Dajana Eitberger miała 6 setnych przewagi nad Natalie Geisenberger. Liderka Pucharu Świata w drugim przejeździe postawiła wysoko poprzeczkę swojej rodaczce. Geisenberger ustanowiła rekord toru 41.074. Eitberger pojechała jednak tylko nieco wolniej i to ona wygrała dzisiejsze zmagania w Oberhofie.
?php>źródło: informacja własna/fil-luge.org
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz