?php>
Po konkursie w Niżnym Tagile żaden z naszych zawodników nie mógł być w pełni usatysfakcjonowany swoją postawą - najlepszym z Biało-Czerwonych okazał się Piotr Żyła, który zajął 10 miejsce. Punktowało 6 polskich skoczków, więc można stwierdzić, że sobotnie zawody na skoczni "Bocian" były dla Polaków solidne, ale nie rewelacyjne.
?php>Piotr Żyła mógł być najbardziej zadowolony ze swoich skoków w pierwszym z konkursów rozgrywanych w Niżnym Tagile. - Były w porządku - stwierdził Wiślanin w wypowiedzi dla serwisu sport.tvp.pl. - Oba różniły się wyraźnie od siebie, oddawałem je w różnych warunkach. Dzisiaj było trochę loteryjnie, wiatr nam przeszkadzał, ale nie mogę narzekać - przyznał brązowy medalista MŚ w Lahti.
?php>Dawid Kubacki, który po drugiej serii uplasował się tuż za Żyłą mówił nieco więcej o warunkach panujących na rosyjskim obiekcie. - Tuż za progiem wiatr dość mocno nam przeszkadzał - powiedział 27-latek. - Dopiero na dole były podmuchy pod narty. Jednak ciężko było je wykorzystać bez odpowiedniej wysokości i "nakręcenia" u góry - podkreślał Polak.
?php>Swoje problemy z wczoraj zauważył Kamil Stoch, ale nawet pomimo nich był pozytywnie nastawiony do swoich prób. - Zawsze staram się patrzeć na swoje skoki pod kątem tego, co mogłem zrobić lepiej - mówił 30-latek. - Wiem, że dzisiaj można było parę rzeczy zrobić lepiej, ale i tak uważam, że wykonałem dziś dobrą robotę - lecę prosto, prędkości na progu są trochę lepsze. A warunków na skoczni i tak sobie nie zmienię - zakończył dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi.
?php>Najbardziej rozczarowanym zawodnikiem z naszej kadry był Maciej Kot, który podkreślał wagę warunków w dzisiejszym konkursie. - Trochę szkoda, że cały włożony w moje skoki wysiłek poszedł na marne przez brak szczęścia do warunków - narzekał skoczek z Limanowej. - Pojawia się taka sportowa złość, bo ja zrobiłem, co mogłem, a mimo to przez silne podmuchy wiatru wynik nie jest satysfakcjonujący - mówił obecnie 21 zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
?php>Drugi punkt w tym sezonie zdołał wywalczyć Jakub Wolny, który w pierwszym konkursie zajął 30 pozycję. - Trochę to wszystko jeszcze śmieszne i nie jestem zadowolony z tego wyniku, ale mam świadomość swoich skoków i tego, jak je oddaję - stwierdził drużynowy mistrz świata juniorów z Val Di Fiemme. - Dziś było ciężko odlecieć, wszyscy w szatni narzekaliśmy trochę na warunki. Jjutro trzeba będzie się postarać, żeby oddawać swoje najlepsze próby i zdobywać kolejne punkty, może tym razem trochę większe - z uśmiechem zakończył 22-latek.
?php>Dzisiejszy konkurs w Niżnym Tagile rozpocznie się o godzinie 16:00, a przed nim o 14:30 rozegrane zostaną kwalifikacje. Na starcie zobaczymy ponownie 70 zawodników, w tym 6 Polaków.
?php>Źródło: sport.tvp.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz