fot.i.ytimg.com?php>
Maciej Kurowski z najlepszym wynikiem w karierze startów na igrzyskach. Mateusz Sochowicz z udanym debiutem. David Gleirscher sensacyjnym mistrzem olimpijskim w Pjongczangu. Na podium stanęli również Chris Mazdzer i Johannes Ludwig. Felix Loch stracił medal po dużym błędzie w ostatnim ślizgu.
?php>W trzecim ślizgu najszybszy był Chris Mazdzer. Amerykanin wskoczył na 2. miejsce w klasyfikacji zawodów. Z dużą przewagą prowadzi Felix Loch. Mistrz olimpijski z Vancouver i Soczi miał prawie 2 dziesiąte przewagi nad Amerykaninem. Na trzecie miejsce spadł David Gleirscher, który po trzech przejazdach miał tylko 2 setne straty do Mazdzera. Po świetnym ślizgu awans z 6. na 4. miejsce zaliczył Kevin Fischnaller. Słabo pojechał Roman Rjepiłow, który spadł z 3. na 8. pozycję. Maciej Kurowski nie pojechał najgorszej, ale spadł z 19. na 20. miejsce. 27. pozycję utrzymał Mateusz Sochowicz, który ponownie miał problemy po wyjeździe z zakrętu numer 9. Polak miał problemy techniczne i musiał jechać bez szybki ochronnej.
?php>Do czwartego przejazdu zakwalifikowało się 20 najlepszych saneczkarzy po 3 częściach zawodów. Oznaczało to, że Mateusz Sochowicz w swoim olimpijskim debiucie zajął nie najgorsze 27. miejsce, a Maciej Kurowski miał jeszcze szanse na poprawę 20. pozycji. W ostatnim ślizgu Kurowski wyprzedził Inarsa Kivlenieksa i awansował na 19. miejsce. Jest to najlepszy wynik Polaka w historii startów na igrzyskach.
?php>Niesamowita była walka o zwycięstwo. Sensacyjnie mistrzem olimpijskim został David Gleirscher. Austriak awansował z 3. pozycji na miejsce, który zajmował po pierwszym ślizgu. Wszystko dzięki fatalnemu błędowi Felixa Locha, który miał dużą przewagę. Niemiecki legendarny saneczkarz zajął dopiero 5. miejsce. Z pierwszego medalu dla Stanów Zjednoczonych w męskim jedynkach mógł cieszyć się Chris Mazdzer, który wywalczył srebro. Brązowy medal na osłodę dla Niemców zdobył Johannes Ludwig. Czwarty Dominik Fischnaller przegrał medal o 2 tysięczne.
?php>Wyniki zawodów?php>
źródło: informacja własna/fil-luge.org
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz