(fot. Mateusz Król)?php>
Piotr Żyła uczcił koniec sezonu w Planicy rekordem życiowym (ustanym!) podczas ostatniego konkursu Pucharu Świata w tej kampanii. Po skokach i ceremonii, na której nagrodzony został za zdobycie Pucharu Narodów z całą naszą kadrą oraz 3 miejsce w PŚ w lotach narciarskich, podsumował sezon oraz swój niezwykle długi lot.
?php>Rekord życiowy Piotra Żyły do dzisiaj wynosił 245,5 metra. Polak mógł go poprawić już wcześniej podczas rywalizacji na słoweńskim obiekcie, ale podparł próbę na 247,5. Dziś poleciał jednak o 0,5 metra dalej i wylądował, z czego był zadowolony po całej rywalizacji. - Dobrze skończyć sezon takim lotem i jeszcze go ustać - mówił. - To był udany weekend i mogłem cieszyć się dalekimi lotami.
?php>Żyła stanął na podium klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w lotach narciarskich, co podsumował w swoim stylu. - To na pewno fajne uczucie. Moje loty były lepsze, gorsze, ale zazwyczaj czwarte - śmiał się Wiślanin.
?php>Polak skomentował także decyzję o zatrudnieniu jako pierwszego trenera Czecha Michala Doleżala. - To dobry pomysł, a my musimy zacząć się przygotowywać do następnego sezonu. Chcemy wykonać jeszcze więcej pracy niż w tym - podsumował.
?php>Na pytanie o konsultacje związku z zawodnikami w sprawie nowego trenera odpowiedział jedynie, że "wie, że w środę mają już trening". Pozostaje mu zatem życzyć powodzenia w budowaniu formy na kolejny sezon.
?php>Z Planicy dla Sportsinwinter.pl, Mateusz Król
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz