fot.: olympics.nbcsports.com?php>
Nadchodzące igrzyska nie będą mogły poszczycić się obecnością jednego z najlepszych zawodników w historii tej imprezy. Ole Einar Bjoerndalen nie dostał powołania do kadry biathlonistów w Pjongczang.
?php>Słabsze występy w tym sezonie i dobra forma reprezentacyjnych kolegów sprawiła, że zabranie miejsca dla Ole Einara Bjoerndalena w kadrze norweskich biathlonistów na igrzyska olimpijskie w Pjongczang. - Nie udowodniłem dobrej formy - przyznaje z przykrością Bjoerndalen. - Ten dzień kiedyś musiał nadejść. I właśnie tak się stało - dodawał. Ole w swojej karierze zdobył już trzynaście medali olimpijski, z czego osiem z najcenniejszego kruszcu. Dwa złota wywalczył na ostatnich igrzyskach w wieku 40 lat. - Mogę jeszcze ścigać się nawet dziesięć lat. Nie o to tu chodzi. Są inne powody, dla których rozmyślam o tym, czy kontynuować karierę, czy nie - przyznaje Ole Einar Bjoerndalen.
?php>- To nie będzie przyjemne śledzić igrzyska bez udziału Ole - przyznawał komentator NRK Liv Grete Skjelbreid. Norwescy kibice z pewnością żałują z takiego obrotu spraw. - Wyniki Bjoerndalena w tym sezonie nie zwiastowały tego, że może w Pjongczang zdobyć medal - mówił Sjelbreid. Sam biathlonista podkreśla, że w kadrze jest przynajmniej sześciu zawodników lepiej dysponowanych od niego. - Każdy z tej kadry może wystrzelić na igrzyskach jak kula z armaty - komentował Ole.
?php>Źródło: Nrk.no
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz