fot. facebook.com/biathlonistka?php>
Sezon biathlonowego Pucharu Świata zbliża się wielkimi krokami. W Pokljuce odbędzie się inauguracja Pucharu Świata 2018/2019 - rywalizacji bez grupy biathlonistek, która postanowiła zakończyć uprawianie sportu wyczynowego. Kogo zabraknie w przyszłym sezonie?
?php>Weronika Nowakowska
?php>?php>
?php>
fot. Bartosz Wlaźlak/PZBiath?php>
Zacznijmy od zawodniczki, która w świetny sposób reprezentowała biało-czerwone barwy. Mowa tu oczywiście o Weronice Nowakowskiej. Polka karierę wyczynowej biathlonistki rozpoczęła w 2007 roku. Punkty do klasyfikacji generalnej cyklu Pucharu Świata zdobyła rok później w Oestersund. Zajęła wówczas 20. miejsce w biegu indywidualnym. Podczas igrzysk olimpijskich w Vancouver bardzo dobrze zaprezentowała się podczas piętnastokilometrowej rywalizacji. Nowakowska zajęła piąte miejsce, a o braku podium zdecydowało jedyne pudło podczas pobytu na ostatniej strzelnicy. Igrzyska pokazały, że Weronika będzie miała swoje miejsce w biathlonowej czołówce. O ile sezon 2010/2011 był słabszy, następny potwierdził to, że Polka potrafi naprawdę dobrze się zaprezentować. 32-latka została sklasyfikowana wtedy na dwudziestym czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej. Następne dwa cykle Pucharu Świata kończyły się z podobnym skutkiem dla biathlonistki z Kłodzka. Igrzyska w Soczi również były niezłe, w szczególności sprint, w którym Nowakowska zajęła siódmą lokatę. Cały czas mogliśmy obserwować dobre występy naszej reprezentantki, lecz brakowało tego pudła. Podium nadeszło i to w jakim momencie - podczas Mistrzostw Świata w Kontiolahti. Weronika została wicemistrzynią świata w sprincie oraz brązowa medalistką w biegu na dochodzenie. Polka skończyła sezon 2014/2015 na czternastym miejscu. Kolejny przyniósł spadek formy. W nim polska biathlonistka zdobyła jedynie trzydzieści pięć punktów. Przyszedł czas na przerwę w karierze - Weronika Nowakowska ogłosiła, że jest w ciąży, a na trasy i strzelnice powróci w sezonie olimpijskim - i powróciła, w swojej mocnej wersji. Początek Pucharu Świata 2017/2018 okazał się być bardzo dobry. W Niemczech reprezentantka biało-czerwonych zajęła bardzo wysokie, czwarte miejsce. Igrzyska nie przebiegły tak udanie, choć bliski był medal w sztafecie. Weroniki Nowakowskiej już na trasach biathlonowych zawodów nie zobaczymy i śmiało można przyznać, że okres jej kariery jest i będzie bardzo miły do wspominania.
?php>Daria Domraczewa
?php>?php>
?php>
fot. AFP?php>
Daria Domraczewa to bez wątpienia jedna z najlepszych biathlonistek ostatnich lat. Białorusinka swoją bogatą w sukcesy karierę rozpoczęła w 2006 r., zdobywając punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata już w pierwszym starcie - w Oestersund, w sprincie (16. lokata). Na pierwsze podium Domraczewa musiała czekać jednak ponad dwa lata. 16 stycznia 2009 r. w biegu na 7,5 pkt zajęła trzecie miejsce. Do Vancouver obecnie 32-latka pojechała już jako jedna z kandydatek do bardzo wysokich miejsc. Nie przeliczono się - biathlonistka z Białorusi została brązową medalistką w biegu indywidualnym. Do krążka dorzuciła trzy miejsca w czołowej dziesiątce. Po rywalizacji w Kanadzie przyszedł czas na dwa pierwsze zwycięstwa Domraczewej. Kolejne sezony były jeszcze lepsze z punktu widzenia Darii. W sezonach 2011/2012 i 2012/2013 zajmowała drugie miejsca w klasyfikacji generalnej, a "po drodze" została dwukrotną mistrzynią świata. W Ruhpolding była najlepsza w biegu pościgowym, a w Nowym Mieście w masówce. Puchar Świata 2013/2014 zakończyła na trzeciej lokacie, lecz zdominowała igrzyska olimpijskie w Soczi. Białorusinka wyjechała z nich z aż trzema indywidualnymi złotymi krążkami - za bieg pościgowy (mimo, że w sprincie zajęła dopiero dziewiątą pozycję), indywidualny oraz masowy. Motywacja wyczerpana? Ależ nie. W następnym sezonie to ona triumfowała w generalce. Potem przyszedł rok przerwy, a powrót nastąpił w wielkim stylu, zdobywając srebro mistrzostw świata w Hochfilzen. W Pjongczangu dołożyła indywidualne srebro oraz złoto z drużyną, a w klasyfikacji generalnej zajęła trzecią lokatę. Daria Domraczewa to zdecydowanie wspaniała zawodniczką z wieloma sukcesami i osiągnięciami, uznawana przez wielu za autorytet.
?php>Marie Dorin Habert
?php>?php>
?php>
nordicmag.info?php>
Marie Dorin Habert to kolejna świetna biathlonistka, której nie ujrzymy na starcie zawodów kolejnego sezonu. Francuzka przez całą swoją karierę umiała bardzo dobrze przygotować formę do imprezy docelowej. Już w 2009 r. podczas mistrzostw świata w Pjongczangu zdobyła brąz w sztafecie. Igrzyska olimpijskie w Vancouver przyniosły pierwszy indywidualny medal biathlonistki - brązowy w sprincie, a do tego dołożyła srebro w rywalizacji drużynowej. Z każdej imprezy mistrzowskiej do 2013 r. przywioziła medal. Igrzyska w Soczi były nieudane dla francuskiej zawodniczki. Marie zaszła w ciążę, lecz powróciła w połowie kolejnego pucharowego sezonu. Podczas MŚ w Kontolahti została dwukrotnie złotą i srebrną medalistką i udowodniła swoją moc. W sezonie 2015/2016 zajęła drugie miejsce w końcowej klasyfikacji generalnej. Na mistrzostwach znów zaprezentowała się niesamowicie, zdobywając trzy złota, dwa srebra i brąz. Następny sezon przyniósł jej kolejne medale mistrzostw oraz czwarte miejsce w generalce. Swoją karierę zakończyła po sezonie 2017/2018, który również był udany dla Marie Dorin Habert. Została mistrzynią olimpijską, a do tego dołożyła brąz. Karierę francuskiej biathlonistki także można nazwać godną podziwu, a sama zawodniczka prezentowała cały czas wysoki poziom sportowy.
?php>Nadieżna Skardino
?php>?php>
?php>
fot. biathlon.com.ua?php>
Nadieżna Skardino to kolejna z Białorusinek, które postanowiły przejść na sportową emeryturę. Sukcesami zdecydowanie nie dorównała swojej rodaczce Darii Domraczewej, jednak jest to zawodniczka, która przez wiele lat znajdowała się w biathlonowej czołówce. Starty w Pucharze Świata rozpoczęła w 2006 roku, a pierwsze punkty zdobyła rok później w Pokljuce - w sprincie była dwudziesta siódma. We wszystkich indywidualnych startach w Vancouver Skardino znalazła się w trzeciej dziesiątce. Dwa sezony po igrzyskach olimpijskich reprezentantka Białorusi po raz pierwszy stanęła na pucharowym podium. Także w Pokjuce, również w sprincie, w którym uplasowała się na trzecim miejscu. Sezon 2017/2018 zakończyła z pierwszym w karierze zwycięstwem - w biegu indywidualnym w Oestersund. Nadieżna zdobyła również Małą Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji tego biegu. Na igrzyskach w Pjongczangu wraz z koleżankami z kadry sięgnęła po złoto w sztafecie. Od sezonu 2012/13 do 2017/18 Skardino plasowała się w drugiej dziesiątce klasyfikacji generalnej PŚ. Była to równa, dobra zawodniczka.
?php>Ponadto karierę postanowiły zakończyć:?php>
?php>
Karin Oberhofer,?php>
?php>
Hilde Fenne,?php>
?php>
Kaia Woeien Nicolaisen,?php>
?php>
Nadieżna Pisarewa,?php>
?php>
Julia Randsom,?php>
?php>
Olga Jakuszowa,?php>
?php>
Olga Podczufarowa,?php>
?php>
Ewa Tovalvi,?php>
?php>
Irina Uslugina,?php>
?php>
Veronika Zwaricowa,?php>
?php>
Lena Arnaud,?php>
?php>
Natalija Paulauskaite,?php>
?php>
Anja Erzen,?php>
?php>
Coline Varcin,?php>
?php>
Emoke Szocs,?php>
?php>
Mariya Panfilowa?php>
?php>
Źródło: informacja własna?php>
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz