Kadra A polskich skoczków już ponad tydzień przebywa na pierwszym zgrupowaniu w tym sezonie. Tym razem śnieg zamienili na słoneczną i ciepłą hiszpańską wyspę. Jak przyznaje Maciek Kot w rozmowie z Polską Agencją Prasową, święta Wielkanocne na Fuerteventurze były dość nietypowe.
?php>Dwutygodniowy pobyt polskich skoczków na wyspach Kanaryjskich przypadł akurat na Święta Wielkanocne, dlatego też zabrali oni swoje rodziny ze sobą. Maciej Kot w Hiszpanii przebywa w towarzystwie swojej dziewczyny ale mimo to tęsknił za rodzinną atmosferą świąt. - Piękne miejsce, ale Wielkanoc to dla mnie bardzo rodzinne święta. Zawsze chce się je spędzać z bliskimi, są po sezonie, a więc w momencie, gdy jest się bardzo stęsknionym za domem. W tym roku jest inaczej i przyznam, że naprawdę brakowało mi najbliższych - powiedział. Wyjawił również jak nasza kadra spędziła świąteczne dni i jak wyglądają hiszpańskie tradycje. - Niewiele różnił się tylko piątek, może oprócz tego, że odprawiona została msza święta. W sobotę natomiast nie było np. możliwości poświęcenia pokarmów, mimo to w niedzielę przy śniadaniu wszystko było przystrojone malowanymi pisankami i koszyczkami przypominającymi te, które u nas niesie się do święcenia - opowiadał i dodał, że poradzili sobie również z brakiem tradycyjnych polskich potraw - Nadrobiliśmy to więc jedząc np. jajka w przeróżnych postaciach. Ale przede wszystkim byliśmy razem - połączyliśmy stoły w jeden duży, złożyliśmy sobie życzenia no i posiedzieliśmy zdecydowanie dłużej niż zazwyczaj przy pierwszym posiłku dnia - mówił Kot.
?php>Zgrupowanie w Hiszpanii przebiega przede wszystkim pod znakiem ciężkiego treningu siłowego naszych skoczków. Podczas dwóch świątecznych dni trener Stefan Horngacher jednak dał zawodnikom trochę luzu i wolnego czasu, który mogli przeznaczyć na wycieczki z najbliższymi. Teraz musieli jednak wrócić do pracy. - Da to z pewnością wymierne efekty, ale łatwo nie jest. To są treningi, których raczej się nie lubi - długie, monotonne i z dużą objętością. Są momenty, że ciężko wejść po schodach, ale zaciska się zęby i pracuje dalej, bo trzeba to po prostu dobrze przerobić, żeby mieć bazę do kolejnych etapów szkolenia - stwierdził Kot.
?php>Skoczkowie na Fuerteventurze spędzają czas nieco inaczej niż na pozostałych zgrupowaniach. - Troszkę dłużej niż na innych obozach śpimy, potem śniadanie, krótki wypoczynek, rozgrzewka typu siatkówka plażowa czy przebieżka wzdłuż wybrzeża. Następnie zajęcia w siłowni lub na powietrzu. Po obiedzie plaża, gdzie właściwie tylko leżymy i wygrzewamy zmęczone mięśnie, albo moczymy je w oceanie. Sól i chłód wody naprawdę przynoszą ulgę. No i mam wrażenie, że te naturalne zabiegi pozwalają mi wykrzesać dodatkowy procent energii na kolejnym treningu - opisał plan dnia Maciej.
?php>Kadra A przebywa na zgrupowanie udała się tylko bez Stefana Huli, któremu niedawno urodziła się druga córka. Skoczkowie pozostaną na Wyspach Kanaryjskich do 24 kwietnia.
?php>źródło: PAP / eurosport.onet.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz