Justyna Kowalczyk miała zainaugurować nowy sezon już w najbliższy weekend w Kuusamo, gdzie odbędą się pierwsze zawody Pucharu Świata w biegach narciarskich. Niestety start naszej mistrzyni jest zagrożony z powodu jej przeziębienia.
?php>Już w piątek w Finlandii rozgrywany będzie sprint stylem klasycznym, który jak wiadomo jest konkurencją, w której dobrze czuje się Justyna Kowalczyk i to właśnie tam mieliśmy się przekonać w jakiej jest formie i jak udało się jej przygotować do sezonu. Nasza biegaczka, która jest już w Kuusamo musiała jednak odwiedzić tamtejszy szpital z powodu mocnego przeziębienia, które może wykluczyć ją z pierwszych startów. - W tej chwili nie wiem, czy w ogóle wystartuję. Jeśli się jednak uprę i stanę na starcie, to niewiele to będzie miało wspólnego z moim rzeczywistym poziomem sportowym - pisze Kowalczyk.
?php>Jak czytamy w artykule Justyny w na stronie sport.pl to nie pierwsza taka sytuacja w tym roku, w której mistrzyni musiała udać się do szpitala. - Ten okres przygotowawczy w ogóle minął pod znakiem szpitali. Zwiedziłam włoskie, hiszpańskie, estońskie, a nawet białoruskie placówki i kilka polskich, łącznie z instytutem chorób zakaźnych. Operowane w marcu kolano. Skręcony w Zakopanem kciuk. I mały łaciaty piesek spod Mińska - przyznaje Kowalczyk.
?php>Mistrzyni uspakaja i zapewnia kibiców, że upora się z nieszczęsnym wirusem. Jeśli jednak jej start w Kuusamo nie będzie możliwy, wystartuje w kolejnych zawodach, które odbędą się w Lillehammer, gdzie czeka ją bieg łączony.
?php>źródło: sport.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz