fot. gfx.dagbladet.no/?php>
W szwedzkim Falun podczas rozgrywanych wczoraj przedsezonowych zawodów w kombinacji norweskiej doszło do nieprzyjemnej sytuacji - na rozmokłym i miękkim od wysokiej temperatury zeskoku groźnie wyglądający upadek zaliczył Norweg Magnus Krog.
?php>Do sytuacji odniósł się jego kolega z drużyny Jørgen Graabak, który miał skakać po Krogu, ale podobnie jak jego rodacy Espen Bjørnstad i Jarl Magnus Riiber zrezygnował z występu. - Czułem, że skakanie jest zbyt ryzykowne - powiedział mediom norweskim Graabak - cieszę się, że nikt nie został poważnie ranny, ale życie jest ważniejsze niż sport i o tym jury powinno pomyśleć - dodał Norweg.
?php>W podobnym tonie wypowiadał się najlepszy kombinator poprzedniego sezonu, wspomniany Riiber. - Było to bardzo nieprzyjemne siedzieć na szczycie zeskoku i patrzeć, jak twój kolega z drużyny odjeżdża w karetce - nie tego chcesz.
?php>Jak już wspomniano w wypowiedzi Graabaka na szczęście Krogowi nic poważnego się nie stało. - Magnus jest posiniaczony i obolały, ale nie doznał poważnych obrażeń. Uderzył się w kark, dlatego w szpitalu zrobiono mu dodatkowe badania - powiedział kierownik drużyny narodowej Peter Sandell w rozmowie z NRK.
?php>W wypowiedziach Riibera i Graabaka znać było też krytyczny ton, co do samej idei rozgrywania zawodów. Faktycznie jednak te zmieniały się w toku zawodów i przy ich rozpoczęciu ciężko było przewidzieć, że dojdzie do nieprzyjemnej sytuacji pod sam jej koniec. Wcześniej upadł też Kristjan Ilves z Estonii, jednak nie był to wypadek groźny.
?php>Nie wiadomo czy Krog będzie musiał przymusowo pauzować, ani tym bardziej ile taka pauza mogłaby trwać.?php>
?php>
źródło: nrk.no
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz