fot. AASERUD IVAR / SCANPIX?php>
W piątek zmarł dwukrotny norweski mistrz olimpijski w biegach narciarskich - Harald Grønningen. Norweg zmarł w Lensvik Nursing w wieku 81 lat.
?php>Odeszła legenda biegów narciarskich Harald Grønningen. Dwukrkotny mistrz olimpijski miał 81 lat. Dla wielu młodych norweskich biegaczy był wzorem do naśladowania. Trzykrotnie uczestniczył w Igrzyskach Olimpijskich. Medale zaczął zdobywać od debiutu. W 1960 roku zdobył srebro w sztafecie w Squaw Valley. Cztery lata później w Innsbrucku prócz powtórzonego sukcesu w sztafecie, wywalczył dwa tytuły wicemistrza olimpijskiego w biegach na 15 i 30 kilometrów. Wciąż brakowało mu jednak złotego medalu. Wreszcie udało mu się to osiągnąć we francuskim Grenoble. Tam najpierw sięgnął po złoto z drużyną a następnie zdobył tytuł w biegu na 15 km. - Smutne, że Harald Grønningen odszedł. Biegowa legenda dała nam wiele wspaniałych przeżyć, których nigdy nie zapomnimy - napisał na Twitterze norweski minister kultury Linda H. Helleland.
?php>Grønningen w swojej karierze wywalczył także dwa medale mistrzostw świata. W 1966 roku wraz ze sztafetą sięgnął po złoty medal w norweskim Oslo. Zmagania śledziła tradycyjnie ogromna rzesza fanów. Zwycięstwo było wręcz spodziewane. Drużynie udało się sprostać wyzwaniu. W jego karierze także znajdujemy polski wątek. Harald swój jedyny indywidualny medal mistrzostw świata wywalczył w 1962 roku w Zakopanem. U nas wywalczył srebro w biegu na 50 km. Dziewięciokrotny mistrz Norwegii za swoje zasługi został nagrodzony Medalem Holmenkollen. Wielka legenda była popularna w Norwegii do końca swoich dni. Zawsze pozostawał w dobrych relacjach z młodymi biegaczami. Był także wybierany najlepszym sportowcem swojego kraju.
?php>Źródło: Nrk.no
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz