fot. Franz Johann Morgenbesser
/ CC BY SA?php>
Jedna z najlepszych narciarek alpejskich ostatnich lat Anna Veith (dawniej znana pod panieńskim nazwiskiem Fenninger) w wywiadzie dla Krone wyraziła swoją irytację z powodu odwołania austriackich planów organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2026 roku.
?php>Wg jej słów chodzi o zmarnowaną szansę na ogólny ekonomiczny wzrost w regionie - przyznała jednak również, że jest to coś, co bardziej czuje, niż potrafi uargumentować. 29-latka przyznała, że w 2026 roku raczej nie startowałaby już na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, choć raczej pojawi się w 2022 w Pekinie - zastrzegła jednak, że nie czyni żadnych konkretnych planów - po prostu lubi to, co robi, a cztery lata to niezbyt duży okres czasu. Inne ciekawe wątki poruszane przez Annę w wywiadzie to macierzyństwo (Anna jest jak najbardziej na tak, niemniej najpierw chce zakończyć karierę), operacja i kontuzja (nie ma już żadnej po niej śladów, a psychicznie jest mocna jak nigdy wcześniej) i srebro w Pjongczangu (po pierwszym rozczarowaniu przyszła duża satysfakcja - zwłaszcza, że po tak poważnej kontuzji mogła w ogóle nie wrócić na stoki). Warto przypomnieć, że Veith mogła być pierwszą alpejką, która obroniła olimpijskie złoto w supergigancie, niemniej czeska mistrzyni snowboardu wykonała przejazd życia i niespodziewanie dla siebie, Anny i chyba każdego, kto oglądał te zawody sięgnęła po olimpijskie złoto w narciarstwie alpejskim.
?php>Źródło: laola1.at?php>
?php>
?php>
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz