?php>
Klemens Murańka może się czuć wyjątkowo zadowolony po konkursach Pucharu Beskidów w ramach Letniego Pucharu Kontynentalnego. W każdym z nich stawał na podium, a także wygrał w końcowej klasyfikacji polsko-czeskiego turnieju. Forma Jana Ziobro była za to bardzo zróżnicowana, a sam zawodnik ma nad czym pracować. Obaj skoczkowie, którzy znaleźli się w kadrze na LGP w Hakubie wypowiedzieli się po konkursie w czeskim Frensztacie.
?php>Murańka był bardzo zadowolony ze swojej postawy we Frensztacie, jak i w całym turnieju, ale podkreślał, że zawody w Czechach nie były dla niego łatwe - Skocznia tu jest trochę inna - stwierdził zakopiańczyk. - Doskwierał mi trochę brak regeneracji po poprzednich konkursach, ale jakoś sobie z tym poradziłem.?php>
?php>
Zwycięzca Pucharu Beskidów wypowiedział się także o pechu Aleksandra Zniszczoła, który mimo zwycięstwa w Szczyrku nie zdołał przełożyć formy z tego konkursu na triumf w końcowej klasyfikacji - Taki jest sport, Olek na pewno chciał wygrać, ale tym razem mu się nie udało. Z każdej porażki trzeba coś wynieść i stanąć po niej na nogi - podsumował drugi w dzisiejszych zawodach 22-latek.?php>
?php>
Jan Ziobro w trakcie całego Pucharu Beskidów prezentował się nierówno - 2 razy w Polsce zajmował 13 miejsce, by na koniec w Czechach zająć dopiero 29 - Nie jestem zadowolony ze swojej dzisiejszej postawy - skomentował 26-latek z Rabki Zdrój. - Począwszy od Szczyrku ta forma nie była najlepsza, mimo, że skocznię we Frensztacie znaliśmy już dobrze choćby z ostatniego zgrupowania, które tu kończyliśmy.?php>
?php>
- W zasadzie żadnego z tych konkursów nie będę wspominał dobrze. Samą ideę Pucharu oceniam bardzo dobrze, ale trzeba to było poprzeć dobrymi skokami, co mnie akurat się nie udało - zakończył Polak, który wraz z Klemensem Murańką wybierze się już za tydzień na zawody LGP do Hakuby.?php>
?php>
Źródło : inf. własna?php>
?php>
Z Frensztatu dla Sportsinwinter.pl, Zuzanna Wydera
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz