Zamknij

MŚ w Seefeld: Szczepan Kupczak zadowolony po pierwszych zawodach. "Przyjechałem tu w dobrej formie

18:04, 22.02.2019 Mateusz Król Aktualizacja: 16:51, 03.03.2019
Skomentuj

Za nami pierwsze zawody kombinatorów norweskich podczas Mistrzostw Świata w Seefeld. W nich Szczepan Kupczak zajął dwudzieste piąte miejsce - najlepsze w karierze podczas tej rangi zmagań. -Apetyty był większy, ale ta trasa nie należy do najłatwiejszych - powiedział nam Kupczak.

Przed mistrzostwami świata Szczepan Kupczak plasował się kilka razy w drugiej dziesiątce zawodów Pucharu Świata. Właśnie dlatego jego apetyty mogły być większe. - Ta trasa nie należy do najłatwiejszych, a jeśli zgubisz grupę, to już nie ma szans z moim bieganiem. Ten wyścig tak się tak, ze dobrzy biegacze byli z przodu, także nie było szans na utrzymanie się z nimi nawet jednego koła. Robiłem jednak co mogłem - powiedział nam Szczepan Kupczak. Polak nie narzekał na przygotowanie nart.

Kupczak właściwie od zawsze lepiej radził sobie w skokach narciarskich. Tej zimy właściwie od początku plasował się w tej materii w czołówce. Na początku zdecydowanie tracił jednak w biegu. Przed mistrzostwami forma biegowa u niego wzrosła. - Taki był plan, żeby dochodzić do formy startami. To się udało i teraz z tego czerpię - komentował Szczepan. Dla naszego kombinatora to powrót na mistrzostwa po czterech latach. Dwa lata temu był kontuzjowany. - W Falun byłem jeszcze chory. Także jestem zadowolony, bo w dobrej formie przyjechałem - oceniał.

Z Seefeld dla Sportsinwinter.pl, Mateusz Król

MŚ w Seefeld: Program, wyniki, listy startowe

Program zawodów wg dyscyplin: biegi narciarskie | kombinacja norweska | skoki narciarskie

Składy ekip: biegi narciarskie | kombinacja norweska | skoki narciarskie

Wywiad z Apoloniuszem Tajnerem przed mistrzostwami świata

Wszystkie nasze teksty, relacje, wywiady, wyniki i wypowiedzi znajdziecie TUTAJ.

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%