Dominik Windisch (fot. fondoitalia.it)?php>
Wraz z osiągnięciem mety przez ostatniego zawodnika biegu ze startu wspólnego mężczyzn, zakończyły się tegoroczne biathlonowe Mistrzostwa Świata, rozgrywane w szwedzkim Oestersund. Mistrzem świata w ostatniej konkurencji imprezy został Dominik Windisch.
?php>Kluczowe dla losów biegu okazały się strzelania w pozycji stojącej. Przed wjazdem na trzecie strzelanie ośmiu zawodników mieściło się w 16 sekundach straty do ówczesnego lidera, Francuza Simona Desthieux. Jednak tylko Jewgienij Garaniczew z tego grona nie musiał pokonywać karnej rundy - i wyszedł na prowadzenie. Desthieux spudłował aż 4 razy, a faworyt biegu, lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Johannes Thingnes Boe - dwukrotnie.
?php>Norweg pobiegł jednak błyskawicznie. Przed ostatnim strzelaniem dogonił i wyprzedził Rosjanina. Ze stratą 24 sekund biegł Niemiec Doll, a kolejnych kilka sekund za nim znajdowała się czteroosobowa grupka - Ukrainiec Dmytro Pidruczny, Austriak Simon Eder, Niemiec Arnd Peiffer i Norweg Vetle Christiansen. Wydawało się, ze to ta siódemka rozdzieli pomiędzy siebie medale.
?php>Ostatnie strzelanie było jednak... po prostu szalone. Każdy z czołowych zawodników pudłował niemłosiernie. Boe nie trafił ani razu, Garaniczew trafił tylko raz! Natomiast z dalszej pozycji, sensacyjnie, zaatakował bezbłędny Włoch Dominik Windisch. Wybiegając ze strzelnicy miał 15 sekund przewagi nad Simonem Ederem (podczas ostatniej próby pomylił się raz) i 17 sekund nad Francuzem Antoninem Guigonnatem. Blisko Guigonnata znajdowali się Julian Eberhard, Quentin Fillon Maillet, Aleksander Łoginow i Dmytro Pidruczny.
?php>Włoch spokojnie dobiegł do mety jako pierwszy. Zważywszy na jego tegoroczne występy w PŚ (najlepsze miejsce - piąte, dwa razy w TOP 10), można mówić o sensacji. Zażartą walkę o wicemistrzostwo świata wygrał ostatecznie Antonin Guigonnat, z brązowym medalem do Austrii wraca Julian Eberhard. Simon Desthieux skończył na 11., a Johannes Boe na 13. lokacie.
?php>?php>źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz