Zamknij

Możliwy powrót Bode Millera do ścigania w styczniu

15:18, 27.11.2016 Marek Cielec Aktualizacja: 15:19, 27.11.2016
Skomentuj

fot: snowbuzz via Source / CC BY-ND fot: snowbuzz via Source / CC BY-ND

Szef narciarstwa alpejskiego w USA Patrick Rimml jest przekonany, że w styczniu zobaczymy Bode Millera w zawodach PŚ. Doświadczony amerykański alpejczyk jest sprawy fizycznie i dobrze przygotowany, ale na przeszkodzie stoi wciąż spór z firmą Head.

Obecnie w wyścigach PŚ wciąż brakuje trzech amerykańskich gwiazd. Z powodu kontuzji kolejną przerwę ma Lindsey Vonn, Julia Mancuso po problemach zdrowotnych jeszcze nie jest w optymalnej dyspozycji. Zdrowy i gotowy do jazdy jest Bode Miller, ale on ma z kolei inny problem. Pisaliśmy już kilka tygodni temu o konflikcie Millera z amerykańską firmą Head produkującą sprzęt sportowy. Szefowie Heada twierdzą, że Bode ma z nimi jeszcze ważną umowę, natomiast zawodnik chciałby jeździć na nartach marki Bomber Ski, której jest udziałowcem. Zdaniem Patricka Rimmla całą trójkę: Vonn, Mancuso i Millera będzie jednak można zobaczyć w zawodach PŚ już w styczniu.

- On zawsze idzie ekstremalną drogą, ale jest też jedynym zawodnikiem, który potrafił w dwa lata po zmianie nart wygrać zawody we wszystkich konkurencjach - powiedział o Millerze Rimml. Ma on jednak pewne wątpliwości czy Miller będzie w stanie szybko odnieść sukces na nowych nartach i w nowych butach. - Przed wejściem Millera do tego biznesu narty i buty były produkowane tylko dla zawodników startujących w jeździe po muldach - zwraca uwagę Rimml. Przyznaje jednak, że Miller i jego serwisant Chris Krause wykonali dużo pracy. Bode zainwestował bardzo wiele czasu i jeśli zrobi porządek z wszystkimi sprawami to z pewnością również zmotywowany, aby znów wygrywać wyścigi.

Miller nowy sprzęt testował już latem w Chile, trenował na nich również ostatnio w Copper Mountain. W grudniu ma jechać do Włoch, aby wypróbowywać tam nowe narty. Amerykański alpejczyk szczególnym upodobaniem darzy wyścigi w Wengen i Kitzbühel. Rimml uważa, że brak triumfu w zjeździe w Kitz jest solą w oku Millera. Jest on również przekonany, że gdyby zawody w Lake Louise i Beaver Creek nie były odwołane to Miller wziąłby w nich udział. Ważne jest teraz, aby 39-letni alpejczyk dogadał się z szefem Heada Johanem Eliaschem. Rimml zapewnił również, że Miller jest dla nich ważnym zawodnikiem i jeśli tylko ma ndala ochotę startować w wyścigach to ma nasze pełne poparcie.

Źródło: skionline.ch

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%