?php>
Ostatnie tygodnie były bardzo szczęśliwe dla Markusa Eisenbichlera. Jest liderem Letniego Pucharu Kontynentalnego, wygrał 4 z ostatnich 6 konkursów, a w pozostałych dwóch plasował się w pierwszej dziesiątce. Triumfował też wczoraj w Wiśle. Udało nam się porozmawiać z tym bardzo utalentowanym zawodnikiem.
?php>Eisenbichler nie był specjalnie zadowolony ze swoich niedzielnych prób. - Moje skoki nie były najlepsze. Były dobre, ale czułem wewnątrz, że mogłem sobie poradzić lepiej. Miałem jednak szczęście i udało mi się wygrać - skromnie podsumował swój start.
?php>Zdaniem Niemca, dużą rolę w tym jak wyglądały jego próby miała skocznia. - Obiekt jest trudny i potrzeba trochę czasu, by się do niego przyzwyczaić. Sobotnie skoki były dla mnie bardzo trudne. Na szczęście dzisiaj było już lepiej - ocenił.
?php>Skoczek nie ma jeszcze sprecyzowanego celu na przyszły sezon. Chciałby nadal oddawać jak najlepsze skoki. Wydaje się, że jego pozycja lidera cyklu LPK jest na razie niezagrożona. Zawodnik wystartuje w finałowych zawodach w Klingenthal, ale możliwe, że odpuści ostatni konkurs, by w spokoju przygotowywać się do Letniego Grand Prix w tym samym mieście.
?php>Podczas zeszłotygodniowych zawodów w Stams wyprzedził między innymi Stefana Krafta. Czy zatem najlepsi skoczkowie LGP na czele z Maciejem Kotem mogą obawiać się konkurencji w osobie Markusa Eisenbichlera? Jego forma wskazuje na to, że mogą.
?php>Zuzanna Wydera?php>
Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz