Marit Bjoergen martwi się o przyszłość biegów

fot: Irek Trawka

Marit Bjoergen karierę sportową zakończyła ponad rok temu, ale wciąż na sercu leży jej przyszłość biegów narciarskich. Norweżka martwi się, że zmiany klimatyczne mogą źle wpłynąć na jej ukochany sport.

Wielokrotna mistrzyni olimpijska i świata poważnie martwi się o przyszłość biegów narciarskich. Była znakomita biegaczka podkreśla, że zmiany klimatycznie będą największym problemem biegów w najbliższych 15-20 latach. - Martwię się o przyszłość mojego sportu. Nie wiem, czy biegi przetrwają - powiedziała Marit Bjoergen Dagbladet.no. Norweżka zauważa coraz większe problemy ze śniegiem. - Spójrzmy tylko na lodowiec w Val Senales, gdzie wyjeżdżają biegacze. Jeżdżę tam od 20 lat i widzę duże zmiany w wielkości lodowca. Jest to bardzo zauważalne, że topi się - powiedziała Bjoergen, która tymi słowami wsparła inną norweską legendę biegów Vegarda Ulvanga.

Mistrzyni olimpijska z Pjongczangu z chęcią przyjęła rolę ambasadorki Ski Touru 2020, który będzie zawierał w swoim programie punkty klimatyczne. Ten norwesko-szwedzki turniej będzie rozgrywany na trasach w Åre, Östersund, Storlien-Meråker i Trondheim. Zawodnicy pomiędzy miastami przemieszczać się będą komunikacją publiczną. Jeśli dany biegacz nie wsiądzie do pociągu lub autobusu, nie będzie dopuszczony do kolejnego etapu. - Myślę, że to świetna współpraca. Zwłaszcza, jeśli chodzi o zmiany klimatyczne. Zawodnicy zauważają przecież, że mamy coraz więcej problemów ze śniegiem - oceniła Bjoergen.

Źródło: Dagbladet.no