Maciej Kot nie krył nuty rozczarowania w swoim głosie po zajęciu 5 miejsca w konkursie na normalnej skoczni w ramach Mistrzostw Świata. Stwierdził jednak, że gdyby to był konkurs Pucharu Świata, ta pozycja by go zadowalała.
?php>Zakopiańczyk mówił, że poziom zawodów był bardzo wyrównany, jednakże każdy z polskich zawodników mógł znaleźć w swoich próbach elementy wymagające poprawy. Podkreślał także brak szczęścia towarzyszący obu próbom - nawet przy dobrej wysokości po wyjściu z progu, nie było z czego odlecieć w dalszej części zeskoku. Nie miał jak korzystać z noszenia. - Straciłem też punkty w notach sędziowskich, na każdy skok przypadała strata koło 2 punktów do innych zawodników i nadal nie za bardzo wiem dlaczego - skarżył się zawodnik. - Nie jestem też jednak sędzią międzynarodowym, do końca się na tym nie znam - przyznał Polak. - Lądowania moje i Kamila wydawały mi się lepsze od skoczków z pozycji nad nami.
?php>Zakończył pozytywnie myśląc o konkursie na dużej skoczni i uspokajając, że teraz czas przede wszystkim na dogłębną analizę i odpoczynek przed kolejnymi skokami.?php>
Z Lahti dla Sportsinwinter.pl?php> Mateusz Król
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz