Maciej Kot od początku sezonu zmaga się z problemami, ale zaufał trenerowi i to powoli przynosi efekty. - Przeszedł ogromną przemianę wewnętrzna - mówił w rozmowie z nami ojciec Macieja Rafał Kot.
?php>Fantastycznie skoki w konkursie drużynowym, bardzo udany w serii finałowej niedzielnego konkursu w wykonaniu Macieja mogą nie tylko pozytywnie nastrajać przed igrzyskami olimpijskimi. - Miał cały czas z tyłu głowy poprzedni sezon. Zwycięstwa w konkursach Pucharu Świata, złoto z drużyną w Lahti. Miał w związku z tym duże oczekiwania na ten sezon i nie poszło - opowiadał nam Rafał Kot. Zakopiańczyk był rozczarowany swoimi wynikami a to powodowało frustrację. Odbył jednak rozmowę ze Stefanem Horngacherem i wspólnie zmienili priorytety.
?php>Maciek w ostatnim czasie zmienił wiele w swoim podejściu do sportu. - Od kilku dni nie poznawałem swojego syna. On już przed tymi zawodami był spokojny i pewny siebie - mówił wiceprezes TZN. W Zakopanem poniosło piątego zawodnika ubiegłego sezonu na pierwsze miejsce w konkursie drużynowym. Wkrótce jednak igrzyska olimpijskie, na których Kot będzie walczył o sukcesy także indywidualnie. - Wszyscy nasi pojadą tam walczyć o świetne wynik. Żaden z nich nie będzie tam, żeby propagować maksymę Coubertina o samym udziale - przyznał Rafał Kot. Pierwszy konkurs indywidualny w Pjongczangu odbędzie się dziesiątego lutego na normalnej skoczni.
?php>Z Zakopanego dla Sportsinwinter.pl,?php>
Mateusz Król
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz