?php>
Markus Eisenbichler w to lato prezentował świetną formę, po zwycięstwie w klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Kontynentalnego, w ostatnich zawodach LGP zajął piąte miejsce, podkreślając tym samym dobrą formę.
?php>Eisenbichler poza zimowym sezonem pracuje w policji, w której również trenuje. W Bad Endorf ma swojego trenera, lekarza i fizjoterapeutę. W swoim domu w Siegsdorfie spędza dwa do trzech dni w tygodniu, w zimie niestety mniej, ponieważ ciągle jest w podróży.
?php>Skoczek opowiada jak zaczęła się jego przygoda z tym sportem - Robiłem praktycznie wszystko - grałem w hokeja, jeździłem na nartach, a nawet grałem w piłkę w klubie TSV Siegsdorf. W pewnym momencie podczas treningu zostały pokazane skoki narciarskie, które natychmiast mnie zafascynowały, zawsze podczas jazdy na nartach chciałem skakać. W końcu zdecydowałem się wybrać skoki ze wszystkich skoków - wyjaśnia.
?php>Podczas lata i wiosny skoczkowie wykonują dużo treningów siłowych. Według Markusa różnica pomiędzy skokami w lecie, a w zimie nie jest taka duża, gdyż skoki są obecnie sportem nie tylko zimowym.
?php>- Moja forma idzie w dobrym kierunku, ale trzeba pamiętać o tym, iż forma innych skoczków nie jest szczytowa. Jednakże jestem zadowolony z mojej obecnej formy. Mam dobrą bazę i z tą wiedzą mogę być trochę rozluźniony. Wygrana w Pucharze Kontynentalnym znaczy dla mnie bardzo dużo. Są oczywiście skoczkowie, którzy są cały czas w świetnej formie, tacy jak Stefan Kraft, dlatego trzeba utrzymywać wysoki poziom przez cały czas. Taki sukces jest dla mnie niezwykle ważny - wypowiada się Bawarczyk.
?php>Eisenbichler uważa, że to dzięki zmianom w treningach tak dobrze sobie radzi. Nauczył się słuchać swojego ciała i zmienił technikę. Początkowo sceptycznie nastawiony do zmian, obecnie widzi efekty. Uważa, że nominacja do Pucharu Świata to docenienie jego pracy w lecie i zastrzyk pewności siebie.
?php>- W lecie nauczyłem się radzić sobie z presją, nie mogę za dużo od siebie wymagać. Startuje teraz bardziej zrelaksowany, z większym spokojem. Musze patrzeć na siebie, nie na innych - wyjaśnia. - Słowa uznania od Stefana Krafta wiele dla mnie znaczą, w końcu to jeden z lepszych skoczków. Mam nadzieję na podium w zimie. Pierwszą szansą będą zawody w Kuusamo, ale nie mam jakiś szczególnych celów na sezon zimowy. Chciałbym po prostu zawsze być zadowolony ze swoich występów - dodaje.
?php>Eisenbichler nie może doczekać się lotów, jak i Turnieju Czterech Skoczni, uważa jednakże, iż nie ma to większego znaczenia, gdzie ktoś oddaje skoki, jeżeli jest w dobrej formie. Skoczek chce dobrze wypaść w Pucharze Świata i cieszyć się z tego, iż może w nim startować.
?php>źródło: berchtesgadener-anzeiger.de
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz