Zamknij

M. Eisenbichler: " Jestem zadowolony z mojej obecnej formy"

18:42, 05.11.2016 Mateusz Król
Skomentuj

dsc_0393

Markus Eisenbichler w to lato prezentował świetną formę, po zwycięstwie w klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Kontynentalnego, w ostatnich zawodach LGP zajął piąte miejsce, podkreślając tym samym dobrą formę. 

Eisenbichler poza zimowym sezonem pracuje w policji, w której również trenuje. W Bad Endorf ma swojego trenera, lekarza i fizjoterapeutę. W swoim domu w Siegsdorfie spędza dwa do trzech dni w tygodniu, w zimie niestety mniej, ponieważ ciągle jest w podróży.

Skoczek opowiada jak zaczęła się jego przygoda z tym sportem - Robiłem praktycznie wszystko - grałem w hokeja, jeździłem na nartach, a nawet grałem w piłkę w klubie TSV Siegsdorf. W pewnym momencie podczas treningu zostały pokazane skoki narciarskie, które natychmiast mnie zafascynowały, zawsze podczas jazdy na nartach chciałem skakać. W końcu zdecydowałem się wybrać skoki ze wszystkich skoków - wyjaśnia.

Podczas lata i wiosny skoczkowie wykonują dużo treningów siłowych. Według Markusa różnica pomiędzy skokami w lecie, a w zimie nie jest taka duża,  gdyż skoki są obecnie sportem nie tylko zimowym.

- Moja forma idzie w dobrym kierunku, ale trzeba pamiętać o tym, iż forma innych skoczków nie jest szczytowa. Jednakże jestem zadowolony z mojej obecnej formy. Mam dobrą bazę i z tą wiedzą mogę być trochę rozluźniony. Wygrana w Pucharze Kontynentalnym znaczy dla mnie bardzo dużo. Są oczywiście skoczkowie, którzy są cały czas w świetnej formie, tacy jak Stefan Kraft, dlatego trzeba utrzymywać wysoki poziom przez cały czas. Taki sukces jest dla mnie niezwykle ważny - wypowiada się Bawarczyk.

Eisenbichler uważa, że to dzięki zmianom w treningach tak dobrze sobie radzi. Nauczył się słuchać swojego ciała i zmienił technikę. Początkowo sceptycznie nastawiony do zmian, obecnie widzi efekty. Uważa, że nominacja do Pucharu Świata to docenienie jego pracy w lecie i zastrzyk pewności siebie.

- W lecie nauczyłem się radzić sobie z presją, nie mogę za dużo od siebie wymagać. Startuje teraz bardziej zrelaksowany, z większym spokojem. Musze patrzeć na siebie, nie na innych - wyjaśnia. - Słowa uznania od Stefana Krafta wiele dla mnie znaczą, w końcu to jeden z lepszych skoczków. Mam nadzieję na podium w zimie. Pierwszą szansą będą zawody w Kuusamo, ale nie mam jakiś szczególnych celów na sezon zimowy. Chciałbym po prostu zawsze być zadowolony ze swoich występów - dodaje.

Eisenbichler nie może doczekać się lotów, jak i Turnieju Czterech Skoczni, uważa jednakże, iż nie ma to większego znaczenia, gdzie ktoś oddaje skoki, jeżeli jest w dobrej formie. Skoczek chce dobrze wypaść w Pucharze Świata i cieszyć się z tego, iż może w nim startować.

źródło: berchtesgadener-anzeiger.de

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%