fot. Michel Cottin/Agence Zoom/Getty Images?php>
Lindsey Vonn powróciła dzisiaj na najwyższy stopień podium. Dla Amerykanki dzisiejsze zwycięstwo w Cortinie d`Ampezzo było już 79. wygraną w Pucharze Świata.
?php>- W środkowej części trasy jechałam może trochę za bardzo okrągło, ale wciąż czysto. Nie popełniłam dużego błędu. Jestem naprawdę szczęśliwa. Jest dobrze - komentowała tuż po zawodach. Vonn wróciła na szczyt po wczorajszym drugim miejscu. - Wiem, do czego jestem zdolna, w ten weekend to udowodniłam. Czuję się zrównoważona, opanowana i solidna. Ten weekend był dla mnie bardzo ważny. To jest właśnie moment, na który liczyłam i planowałam właśnie w takiej formie wyjechać na Igrzyska Olimpijskie - dodała.
?php>Lindsey Vonn ma na swoim koncie już 79. zwycięstw. Absolutnym rekordzistą w Pucharze Świata jest jednak Szwed Jan Ingemar Stenmark, który triumfował aż 86 razy. Amerykanka zapytana o to, czy chce pobić ten rekord wyjaśniła, że najważniejsze są zbliżające się igrzyska. - Obecnie koncentruję się na olimpiadzie tak bardzo, że tak naprawdę nie myślałam o tym rekordzie w tym sezonie. Po igrzyskach olimpijskich, to będzie znowu mój priorytet, postaram się zdobyć jak najwięcej zwycięstw, zanim przejdę na emeryturę - mówiła.
?php>Do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczang pozostało już tylko 20 dni. To główny cel Amerykanki po serii kontuzji kolana. - Kiedy dotrę do Korei, nie będzie już przeszkód, będę walczyć niezależnie od warunków. Pracuję nad tym od ośmiu lat - wyjaśniła. - Taktyka prowadząca do igrzysk olimpijskich polega na tym, że chce tam pojechać zdrowa. Wiem, do czego jestem zdolna i jeśli zdecyduję się na agresywną jazdę na nartach, mogę zrobić w Korei wszystko, albo nic - zakończyła.
?php>źródło: orf.at / cbc.ca
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz