Zamknij

Lindsey Vonn: "Mam szczęście, że nic wielkiego mi się nie stało"

13:33, 04.12.2017 Mateusz Król
Skomentuj

fot. Nicolas Garcia / CC BY NC SA

Kolejny weekend z alpejskim Pucharem Świata już za nami. Wczoraj po raz pierwszy w Lake Louise triumfowała Tina Weirather. Reprezentantka Liechtensteinu nie kryła radości.

Tina Weirather w piątek zajęła drugie miejsce w zjeździe, ale to jej nie zadowoliło do końca. Zawodniczka celowała bowiem w swoje pierwsze zwycięstwo w Lake Louise. Doczekała się, bo wczoraj triumfowała w supergigancie. - Wielokrotnie byłam już bardzo blisko - mówiła po zawodach Tina. - Ta wiktoria wiele dla mnie znaczy, bo stałam tu już kilka razy na podium a teraz wreszcie jestem najlepsza - dodawała. Dla reprezentantki Liechtensteinu była to ósma wygrana w karierze.

Pech i szczęście, tak można określić losy Lindsey Vonn w miniony weekend. Amerykanka w piątek uległa groźnemu upadkowi, ale z opresji wyszła cała. Wczoraj chciała powalczyć w supergigancie o dobry rezultat, ale znów wypadła z trasy. - To był dość pechowy weekend dla mnie, ale w supergigancie mimo wszystko jechałam odważnie - komentowała Vonn. - Myślę, że gdybym w piątek skończyła przejazd, to dzisiaj byłoby zdecydowanie lepiej. Mam szczęście, że nic wielkiego mi się nie stało i mogę wciąż myśleć o moim głównym celu, jakim są igrzyska olimpijskie - dodawała tuż po konkursie.

Źródło: thestar.com

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%