Letnia Grand Prix z Wisły przeniesiona do Zakopanego, a wszystko przez zły stan skoczni [PRIMA APRILIS]

Niestety tegoroczna Letnia Grand Prix nie zawita do Wisły, a wszystko przez zły stan skoczni, w którym znalazła się po zimie. Na szczęście organizatorzy znaleźli rozwiązanie i inauguracja letnich zmagań odbędzie się w Zakopanem.

Kilka dni temu informowaliśmy o problemach, z którymi zmaga się obiekt im. Adama Małysza w Wiśle Malince. Mianowice chodziło o prawdopodobne załamania na zeskoku skoczni. Niestety złe informacje zostały potwierdzone i stan obiektu już na samym początku nie daje pozytywnego odzewu. Jak mówi sam dyrektor, czyli Andrzej Wąsowicz jest gorzej niż wydawało początkowo. Wobec tego skoczni ulokowanej w Wiśle Malince potrzebny jest natychmiastowy remont, który obejmie prace na całym zeskoku.

To nie koniec złych wiadomości, ponieważ prace renowacyjne potrwają najprawdopodobniej do sierpnia lub nawet września, a to oznacza brak Letniej Grand Prix w Wiśle. - Byłoby to niezwykle krzywdzące dla polskich kibiców. Jak wiemy, co roku licznie gromadzą się, by kibicować naszym reprezentantów - podsumował Andrzej Wąsowicz. Dlatego wspólnie z władzami Polskiego Związku Narciarskiego postanowili inaugurację letnich zmagań przesunąć do Zakopanego. - Kandydatura Zakopanego już została wysłana do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Na ostateczne decyzje musimy poczekać do kongresu, ale wstępnie mamy pozytywny odbiór Waltera Hofera. Zwłaszcza, że Wielka Krokiew ostatnio przeszła gruntowny remont - powiedział Apoloniusz Tajner.

Wszystko wskazuje, że w tym roku inaugurację Letniej Grand Prix obejrzymy w Zakopanem. Na pewno i tam pojawi się mnóstwo biało-czerwonych barw, które będą dopingować naszych reprezentantów podczas rywalizacji. Na szczęście kolejna inauguracja, a mianowicie rozpoczęcie Pucharu Świata odbędzie się już zgodnie z planem, czyli na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle.

TO BYŁ ŻART HEHEHE

Źródło: informacja własna