Lekarz norweskiej kadry Fredrik Bendiksen, który podał Therese Johaug steryd anaboliczny clostebol w maści na poparzone usta, został uniewinniony przez Norweską Agencję Antydopingową.
?php>Jesienią ubiegłego roku u Therese Johaug wykryto zabronioną substancję - clostebol. Norweżka podczas jednego ze zgrupowań miała użyć maści Trofodermin, na poparzone usta, którą dostała od lekarza kadry Fredrika Bendiksena. To właśnie on wziął na siebie całą odpowiedzialność za wykrycie dopingu u Norweżki. Johaug została zawieszona na 13 miesięcy, a jej główną linią obrony było to, że nie była świadoma tego, iż w maści znajduje się zabroniona substancja, ponieważ lekarz zapewnił ją, iż jest ona bezpieczna. Dzisiaj Norweska Agencja Antydopingowa uznała, że Fredrik Bendiksen jest niewinny, a sprawa została umorzona. - Bendiksen chciał tylko i wyłącznie wyleczyć rany oparzeniowe Johaug. Nie ma żadnych dowodów na to, że celowo przepisał zawodniczce ten lek, aby zwiększyć jej szanse w rywalizacji sportowej - powiedział Niels R. Kiaer z norweskiej agencji do spraw zwalczania dopingu.
?php>Decyzją norweskiej komisji zaskoczona i niezadowolona jest Therese Johaug. Jak informuje prawnik biegaczki Christian Hjort, jego klientka bardzo ostro zareagowała na tę decyzję. - To pokazuje, że przepisy są nieprzemyślane i niespójne - komentował i dodał, iż w świetle przyznania się do winy lekarza, uniewinnienie go jest niezrozumiałe.
?php>źródło: przegladsportowy.pl / interia.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz