Zamknij

Lara Gut: "Nigdy nie czuję się tak szczęśliwa jak podczas jazdy na nartach"

21:55, 11.10.2017 Patrycja Korczewska Aktualizacja: 22:07, 11.10.2017
Skomentuj

fot: www.ledauphine.com

Przeszło 2 tygodnie temu w szwajcarskim Zermatt prywatną konferencję prasową zwołała Lara Gut, która na inauguracji sezonu w austriackim Soelden się nie pojawi. Szwajcarka opowiedziała o swojej rekonwalescencji, powrocie na narty oraz o planach na nadchodzący sezon.

Jak wiadomo, Lara Gut w trakcie lutowych Mistrzostw Świata w St. Moritz zaliczyła pechowy upadek, co poskutkowało zerwaniem więzadeł krzyżowych przednich oraz uszkodzeniem łąkotki. Od tamtego czasu zwołana konferencja w Zermatt byłą pierwszym spotkaniem szwajcarskiej gwiazdy z dziennikarzami.

Najważniejsze pytanie, które pojawiło się na konferencji, dotyczyło wrażeń po powrocie na narty oraz daty powrotu do rywalizacji w Pucharze Świata. - Chcę wrócić silniejsza, a nie jak najszybciej - powiedziała Gut. Szwajcarka na trasy alpejskiego Pucharu Świata powróci 25-26 listopada podczas odbywających się zawodów w amerykańskich Killington.

Na początku września podczas zgrupowania w Chile filigranowa Szwajcarka znów miała możliwość poszusowania na nartach, pierwszy raz od lutego. - Początkowo prowadziłam dość asekuracyjnie narty, a potem wewnętrzny głos powiedział "Czy naprawdę się boisz, że mogłabyś zapomnieć o tym?". Jestem zdumiona, jak szybko umiejętność jazdy na nartach powraca. Pierwszy przejazd był ostrożny, natomiast drugi wyglądał już jak profesjonalny przejazd. Pierwszy kontakt z nartami od lutego był dla mnie bardzo ważny. Nart na nogach oraz swobodnej jazdy bardzo mi brakowało - opowiedziała. - Nigdy nie czuję się tak szczęśliwa jak podczas jazdy na nartach - dodała narciarka.

Lara Gut podczas konferencji prasowej opowiedziała również o korzyściach jej kontuzji. - Sześciomiesięczna przerwa miała też swoje dobre strony. Od dziesięciu lat zimą, jak i latem, udzielałam się publicznie. Zawsze starałam się z siebie dawać jak najwięcej na stoku, ale i poza nim. Teraz byłam kontuzjowana i zdałam sobie sprawę, jak bardzo się zmieniłam od ostatnich spokojnych chwil w moim życiu. Stałam się kobietą, która ma 26 lat, a nie jestem już 16-letnim dzieckiem.

- Nie czuję żadnego bólu w kolanie - dodała 26-letnia Szwajcarka, zapewniając, że w Soelden się pojawi, lecz tylko na konferencji prasowej firmy Head. - Opuszczam gigant po to, aby mieć więcej czasu na powrót oraz, by być silniejsza w dalszej części sezonu - zakończyła.

Inauguracja Pucharu Świata pań odbędzie się 28 października w austriackim Soelden, natomiast dzień później rywalizację rozpoczną panowie.

Źródło: nzz.ch, kurier.at

(Patrycja Korczewska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%