fot: Irek Trawka?php>
Krista Pärmäkoski w niedzielę po raz pierwszy w karierze wygrała zawody rozgrywane w ramach Pucharu Świata w biegach narciarskich. Finka po biegu była bardzo zadowolona ze swojej postawy i cieszyła się, że wreszcie udało jej się wygrać.
?php>Krista Pärmäkoski spokojnie rozpoczęła swój niedzielny występ w Planicy. Na półmetku reprezentantka Finlandii traciła do Charlotte Kalli dziewięć sekund i długo wydawało się, że nie będzie w stanie nawiązać walki ze Szwedką. Druga część dystansu była jednak o wiele mocniejsza w wykonaniu 27-letniej Finki, która odrobiła całą stratę do rywalki i na ostatnim kilometrze zapewniła sobie zwycięstwo. - Wspaniale jest wygrać po raz pierwszy. To naprawdę niesamowite uczucie - mówiła po biegu Pärmäkoski. - Mieliśmy tutaj latem obóz treningowy i dlatego kiedy zobaczyłam trasę biegu poszłam do trenera i powiedziałam, że tej zimy będę miała w Planicy dobry bieg. Kiedy zobaczyłam, że jestem blisko Charlotte, starałam się jeszcze bardziej przyspieszyć i naprawdę mocno pokonać ostatni kilometr - dodała zwyciężczyni.
?php>Drugim miejscem musiała się zadowolić Charlotte Kalla. Szwedka, która wróciła do Pucharu Świata po miesięcznej nieobecności spowodowanej przygotowaniami do igrzysk olimpijskich, do 9 kilometra prowadziła, ale ostatecznie musiała uznać wyższość swojej rywalki. - To był świetny bieg. Miło było znowu wrócić do startów w Pucharze Świata. Walka z Kristą była ekscytująca i chciałam ją wygrać, ale miło jest patrzeć na jej szczęście po pierwszym zwycięstwie. Teraz wyjeżdżam do Seiser Alm, aby przygotowywać się do startu w Korei - zdradziła Kalla.
?php>Na trzeciej pozycji bieg w Planicy ukończyła Heidi Weng. Norweżka już na pierwszym punkcie pomiaru czasu miała sporą stratę do prowadzących, a z kolejnymi kilometrami ten dystans się powiększał. Liderka klasyfikacji generalnej zdobyła jednak 60 pucharowych punktów i zwiększyła swoją przewagę nad głównymi konkurentkami. - To był bardzo trudny bieg, ale dobrze się bawiłam. Profil trasy nie za bardzo mi pasował, dlatego starałam się zacząć wolniej, a potem przyspieszyć. Dałam z siebie wszystko, zwłaszcza na podbiegach i cieszę się, że jestem na podium razem z Charlotte i Kristą - powiedziała Weng.
?php>Źródło: FIS
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz