fot. Agnieszka Białek/Sportsinwinter.pl?php>
Niestety, w dzisiejszym konkursie drużynowym na mistrzostwach świata w Seefeld, Polacy nie stanęli na podium. Po zawodach, Kamil Stoch skomentował wyniki naszej reprezentacji i jak zaznaczył, na to wydarzenie nie można patrzeć jak na tragedie.
?php>Reprezentacja Polski w skokach narciarskich zajęła czwarte miejsce. Lepsze od niej okazały się ekipy z Niemiec, Austrii i Japonii. Po zawodach Kamil Stoch spotkał się z dziennikarzami i opowiedział o swoich odczuciach. - Skoki są nieprzewidywalne ale pewne wnioski można wyciągać podczas danego weekendu. Czegoś tutaj ewidentnie nam brakowało bo ja przynajmniej czułem, że te skoki nie są na takim moim dobrym - optymalnym poziomie. Nie czułem się tutaj w super dyspozycji no ale pomimo tego walczyłem jak mogłem. Robiłem co mogłem żeby te skoki były najlepsze na jakie mnie stać w danym momencie. Profil jest jak najbardziej ok. Ja tutaj lubię skakać. Nie zawsze się da skakać dobrze.- komentował Stoch.
?php>Następnie nasz multimedalista olimpijski z Soczi i Pjongczang zdradził, że dzisiejszy konkurs był dla każdego z zawodników ciężki, a także, że w tej chwili są bardziej zawiedzeni swoją postawą niż rozczarowani. - Raczej łatwo nie było. Wiadomo, że każdy z nas dzisiaj musiał i w sumie powinien zrobić tyle ile mógł i to co też się stało. Każdy z nas dał tyle ile potrafił ale czegoś ewidentnie zabrakło żebyśmy byli wyżej, żebyśmy skakali lepiej i dalej. Szkoda. -opowiadał. - Jesteśmy bardziej zawiedzeni. Wiadomo było że to nie będą łatwe zawody. Nikt nam tutaj nie da nic za darmo i wiedzieliśmy, że będziemy musieli się dzisiaj zmierzyć dzisiaj z na prawdę bardzo wysokim poziomem. I tyle. - dodał.
?php>Tydzień temu w Willingen, reprezentacja Polski na czele z Kamilem Stochem wygrała pokonując drugą ekipę o ponad 80 pkt.. Dzisiaj o tyle samo przegrali z Niemcami. Co zmieniło się zatem przez tydzień w drużynie, że tak się karty odwróciły przeciwko nam? - Generalnie nic. Czasami jest to dyspozycja dnia, czasami to jest z tygodnia na tydzień. Wiele się zmienia właśnie apropo takiej psycho-fizycznej dyspozycji. Ale też inna skocznia, inne warunki, czyli wszystko i nic. - odpowiada.
?php>Skoki polskich zawodników zaczęły wyglądać źle od piątku. Dziennikarze obecni pod skocznią, zapytali się zatem Kamila Stocha z czego tak nagły spadek formy może wynikać. - Nie do końca potrafię odpowiedzieć teraz co się wydarzyło. Tak po prostu było, nie skakaliśmy tutaj dobrze od piątku. W środę był w miarę dobry trening, później się pojawiły małe błędy, nie czułem się też dobrze w pozycji dojazdowej. I tak nie było źle - wczoraj piąte miejsce, dzisiaj czwarte. Może za tydzień będzie coś lepiej. - wytłumaczył Stoch.
?php>Kibice biało-czerwonych są rozczarowani wynikami skoczków na mistrzostwach świata w Seefeld. Jednak drugi zawodnik klasyfikacji generalnej przestrzega przed rozpatrywaniem wyników w kategorii tragedii. - To nie jest koniec świata. My też nie zawaliliśmy. Tragedia by była jakbyśmy nie awansowali do drugiej serii, a tutaj do ostatniego skoku walczyliśmy o podium. Trzy drużyny były dzisiaj lepsze od nas. Ale nie jest powiedziane, że za tydzień to my nie będzie lepsi. Taki jest taki sport.
?php>Skoczkowie narciarscy przenoszą się teraz do Seefeld, gdzie w przyszłym tygodniu zostanie rozegrany konkurs indywidualny na skoczni normalnej. - Byłem tam 15 lat temu ostatnio a od tej pory trochę się tam zmieniło. Nowy obiekt, nowe wyzwania, nowe możliwości. Jutro jest nowy dzień. Raczej zasada jest ta sama. Jak ktoś jest w dobrej dyspozycji to nie ma znaczenia czy to normalna skocznia, czy duża. Praktycznie od pierwszego skoku wszystko idzie dobrze. - komentuje Kamil Stoch.
?php>Kamil Stoch przyznał, że presja jaką nakładają kibice nie jest odczuwalna przez zawodników z kadry. Raczej ta, którą oni sami sobie wytyczają poprzez chęć lepszego skakania. - Nie. Nie ma żadnej presji. Może źle to ująłem. Presja jest zawsze taka naturalna. Każdy chce jak najlepiej. Wiadomo, że chciałoby się wygrywać a nie zawsze się da ale uważam, że stać nas na bardzo dobre skakanie tutaj. - z uśmiechem stwierdza zawodnik z Zęba.
?php>Na zakończenie wypowiedzi, dziennikarze zapytali się naszego zawodnika o to czy odczuwa zmęczenie i czego potrzebuje najbardziej w tej chwili. - Nie, ogólnie czuje się dobrze. Tylko chciałbym skakać trochę lepiej. Brakuje mi chwili spokoju, takiego złapania oddechu i walczymy dalej. - zakończył.
?php>Źródło: Jakub Balcerski/Sportsinwinter.pl
?php>Mistrzostwa Świata w Seefeld: Program, wyniki, listy startowe?php>
Program zawodów wg dyscyplin: biegi narciarskie | kombinacja norweska | skoki narciarskie?php>
Składy ekip: biegi narciarskie | kombinacja norweska | skoki narciarskie?php>
Wywiad z Apoloniuszem Tajnerem przed mistrzostwami świata?php>
Wszystkie nasze teksty, relacje, wywiady, wyniki i wypowiedzi znajdziecie TUTAJ.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz