Dla Kamila Stocha pierwszy weekend nowego sezonu był bardzo udany. W sobotę stanął był drugi z drużyną a w niedzielę to samo miejsce zajął indywidualnie. - Ten weekend był dosyć trudny - mówił po zawodach Stoch.
?php>Kamil Stoch od początku skoków w Wiśle spisywał się na dobrym poziomie. W piątek rozwijał się ze skoku na skok, w sobotę w oddał jeden krótszy skok a w niedzielę przed konkursem był już drugi w serii próbnej. To wszystko zwiastowało dobry start. - To był trudny weekend. Pod względem poziomu sportowego i presji, która się na nas tutaj wytworzyła - mówił po konkursie Stoch. Drugi zawodnik pierwszego konkursu sezonu olimpijskiego w drugiej serii oddał swój najlepszy skok podczas całego weekendu. - Mam nadzieję, że do mojego optymalnego poziomu jeszcze brakuje, ale mówiąc poważnie, to był bardzo dobry skok. Taki od serca - podsumowywał.
?php>Mistrz olimpijski pogroził palcem rywalom i pokazał, że w tym sezonie trzeba będzie się z nim liczyć. - Nie chcę tutaj obiecywać. Pragnę po prostu cały czas się rozwijać - odpowiadał Stoch na pytania dziennikarzy. Skoczek z Zębu nie był też do końca zaskoczony zwycięstwem, jakie odniósł w Wiśle Junshiro Kobayashi. - To nie jest anonimowy zawodnik. W zeszłym sezonie pokazywał się już kilka razy z dobrej strony - komentował Kamil. Drugi zawodnik ubiegłego sezonu podczas konferencji prasowej dziękował sztabowi szkoleniowemu za dobre przygotowanie do inauguracji. Nie narzekał też na warunki. - Te skoki nie są jeszcze idealne i nie będę tego zganiał na warunki - podkreśli. - Ogólna suma jest zadowalająca - dodał.
?php>Z Wisły dla Sportsinwinter.pl,?php>
Jakub Balcerski, Mateusz Król
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz