Kamil Stoch powitany w Zębie. "To największy sukces w moim życiu"

Podziękowania, prezenty, kwiaty i pytania do mistrza. Tak w skrócie wyglądało uroczyste powitanie Kamila Stocha w rodzinnym Zębie. - Dziękuje mojemu fanklubowi i wszystkim fanom, którzy jeżdżą za nami dosłownie wszędzie - mówił na scenie Stoch.

Mieszkańcy rodzinnego miasta Kamila Stocha, powitali swojego mistrza. W uroczystym wydarzeniu udział brała także jego małżonka Ewa Bilan-Stoch oraz kolega z drużyny Dawid Kubacki. Stoch odbierał upominki od lokalnych i państwowych władz oraz księży. Odpowiadał też na pytania. - Ze sławą i popularnością to jest tak, że zależy kto jak do tego podchodzi. Ja się cieszę, że mogę po prostu spokojnie wyjść na ulicę, na spacer, z domu, przed dom, do kolegów, z kolegami, wyjść przede wszystkim z żoną - odpowiedział Stoch na pytanie o stale rosnącą popularność. - Są sytuacje, w których bywa krępująco, jak choćby ktoś zapyta mnie o zdjęcie lub autograf przed wejściem do kościoła, albo po wyjściu z kościoła, albo w samym kościele. To już jest co najmniej dziwne - dodawał z uśmiechem.

Spotkanie było doskonałą okazją do spokojnego podsumowania sezonu. Kamil przyznał, że ujęły go też poza sportowe aspekty sukcesów. Wielką niespodziankę podczas ostatniego Turnieju Czterech Skoczni sprawili mu jego rodzice. - Byłem rozrywany przed media i w pewnym momencie zobaczyłem mamę i tatę. Zrobiło mi się bardzo ciepło na sercu, że przybyli - mówił Stoch. Nie zabrakło też pytania o receptę na sukces. - Każdy musi samemu zapracować na swój sukces, bo sukcesem nie zawsze jest wygranie zawodów albo złoty medal. Sukcesem może być na przykład szczęśliwe małżeństwo, tak jak w moim przypadku, jest to największy sukces w moim życiu - przyznał Kamil. W spotkaniu z Kamilem udział wzięła rzesza miejscowych oraz przybyłych z daleka kibiców.

Relację wideo z wydarzenia można znaleźć na stronie internetowej TVP: TUTAJ.

Źródło: Informacja własna