Sezon biegowy w Pucharze Świata zakończył się ponad miesiąc temu, ale Justyna Kowalczyk nadal szukała wyzwań. Polka wybrała się nad jezioro Bajkał do miejscowości Maksimikha, gdzie odbywają się maratony narciarski. Biegaczka z Kasiny Wielkiej ze sporą przewagą wygrała w rywalizacji kobiet.
?php>Kowalczyk przyjechała do Rosji jako jedna z głównych faworytek do zwycięstwa. Na starcie nie pojawiła się bowiem żadna biegaczka, która osiągałaby większe sukcesy w Pucharze Świata. Listę startową zamknęły zawodniczki z rocznika... 1950., co tylko potwierdza, że na sport nigdy nie jest za późno. Rywalizacja w miejscowości Maksimikha jest wyjątkowa także ze względu na to, że biegaczki i biegacze niemal cały dystans przemieszczają się po zamarzniętym jeziorze Bajkał.
?php>Polka nie miała problemów z odniesieniem zwycięstwa i na mecie pojawiła się po godzinie i 55 minutach od rozpoczęcia biegu. Drugie miejsce zajęła Alisa Żambałowa, utalentowana rosyjska juniorka (trzykrotna wicemistrzyni świata juniorów), która do Justyny Kowalczyk straciła 3 minuty i 49 sekund. Trzecia biegaczka dobiegła prawie dziesięć minut po reprezentantce Polski.
?php>Dla Kowalczyk to drugie w tym roku zwycięstwo w maratonach narciarskich. Poprzednio Polka była najlepsza w Årefjällsloppet na dystansie 63 kilometrów stylem klasycznym.
?php>?php>Źródło: inf. własna, russialoppet.ru
?php>?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz