Justyna Kowalczyk wywalczyła dziś swój trzydziesty złoty medal mistrzostw Polski w karierze. Wciąż najlepsza w kraju, triumfowała w biegu na 5 km w Jakuszycach. Druga była Sylwia Jaśkowiec a trzecia Martyna Galewicz.
?php>Po trudnym sezonie w Pucharze Świata Justyna Kowalczyk zdecydowała się wziąć udział w biegu na 5 kilometrów stylem klasycznym w ramach mistrzostw Polski. Jej zwycięstwo było dzisiaj formalnością. Drugą Sylwię Jaśkowiec wyprzedziła o ponad minutę. - Było ciężko jak na zawodach - podkreślała jednak po biegu Justyna Kowalczyk. W kraju mówi się, że śnieg jest tylko w Jakuszycach, jednak mistrzyni nie ma porównania, bo wróciła dopiero z Norwegii. - Warunki były w porządku - oceniała. Ciężko ocenić było, czy wśród dziewczyn, które z nią biegły, są jakieś następczynie. - Dziewczyny na pewno się starały. Niektóre są objęte szkoleniem centralnym, mają dobrych trenerów i bardzo dobry serwis nart - opowiadała Kowalczyk. - Myślę, że to zaowocuje w przyszłości.
?php>Miniony sezon w Pucharze Świata dla Justyny Kowalczyk nie był najlepszy, ale słabym nazwać go nie można. Polka świetnie zaprezentowała się na tourze w Kanadzie, który ukończyła w czołowej dziesiątce. Tam też pożegnała się ze stylem dowolnym. Podsumowując lata biegania łyżwą przypomniała jakie sukcesy odnosiła w tym stylu. - Mogę mieć tylko dobre wspomnienia ze stylem dowolnym - mówiła dwukrotna mistrzyni olimpijska. - Życie płynie dalej, coś się zmieniło, normalna rzecz - dodawała. Na razie nie znane są jeszcze plany przygotowań do kolejnego sezonu. Polkę czekają jeszcze starty w maratonach.
?php>?php>Z Jakuszyc dla Sportsinwinter.pl,?php>
Mateusz Król
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz