Justyna Kowalczyk zajęła 14. miejsce w biegu łączonym w Lahti, ale po części rozgrywanej stylem klasycznym Polka była na czwartej lokacie. Po zakończeniu rywalizacji biegaczka z Kasiny Wielkiej nie kryła radości.
?php>Ostatnie tygodnie pokazują, że forma reprezentantki Polski rośnie. Dziesiąte miejsce w biegu na 30 kilometrów stylem klasycznym i szósta lokata wywalczona przed tygodniem w Falun napawała optymizmem przed weekendem w Lahti.
?php>Justyna Kowalczyk w części dystansu rozgrywanej klasykiem pokazała się z Finlandii z bardzo dobrej strony i długo nadawała ton rywalizacji w grupie pościgowej. Polka dyktowała tempo na podbiegach i była jedną z wyróżniających się postaci, a na zmianę nart dotarła ze stratą niewiele ponad 40 sekund.
?php>Biegaczka z Kasiny Wielkiej po biegu bardzo cieszyła się ze swojej dyspozycji i napisała o tym na jednym z portali społecznościowych. - No i klasyk wraca szybciej niż się spodziewałam - skomentowała Kowalczyk na Twitterze.
?php>Polka była także zadowolona ze swojej postawy w stylu dowolnym, który ostatnio nie był jej najmocniejszą stroną. - Nie spodziewałam się, że już dzisiaj tak skutecznie klasykiem pobiegnę! Łyżwa jak na kolanowe perturbacje tez się lepiej niż myślałam obroniła. Lahti na plus - dodała podopieczna Aleksandra Wierietielnego na Facebooku.
?php>Teraz mistrzyni olimpijska z Soczi przenosi się do Kanady, gdzie zostaną rozegrane ostatnie zawody Pucharu Świata w tym sezonie, czyli Ski Tour Canada, który będzie rozgrywany tak samo jak Tour de Ski.
?php>Źródło: Twitter, Facebook?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz