Sport Fotopress?php>
Julia Dżyma przyznała, że podczas Pucharu Świata 2018/2019 musiała mierzyć się nie tylko z zawodniczkami, ale również chorobą. Ukrainka w trakcie trwania sezonu cierpiała na mononukleozę i nie mogła startować na najwyższym poziomie.
?php>Dżyma świetnie rozpoczęła sezon. Ukrainka w inauguracyjnym biegu indywidualnym odniosła triumf, wyprzedzając m.in. drugą Monikę Hojnisz. Potem jednak 28-letnia biathlonistka startowała na słabym poziomie i odpuszczała niektóre rywalizacje w Pucharze Świata. Jak się okazało, wynikało to z problemu zdrowotnego Julii Dżymy, która musiała mierzyć się z mononukleozą. Choroba ta spowodowała u Ukrainki duże osłabienie i uniemożliwiła startowanie w zawodach w wysokiej dyspozycji. - Miałam tylko nadzieję, że nie potrwa to długo. Jasnym jest, że nie można walczyć o pierwsze miejsca z mononukleozą, ale chciałam pomóc drużynie - przyznała Dżyma. Biathlonistka dodała również, że nie wie, czy są szanse na kolejne dobre występy i starty w kolejnym sezonie.
?php>źródło: champion.com.ua
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz