Zamknij

Johannes Klaebo zamierza dokończyć TdS: "Moim planem jest kontynuowanie Touru"

08:00, 04.01.2019 Daniel Topczewski
Skomentuj

fot. Melodie Everson

Johannes Hoesflot Klaebo wygrał czwartkowy bieg pościgowy w Oberstdorfie i utrzymał prowadzenie w klasyfikacji Tour de Ski. Norweg po biegu przyznał, że miał problemy z utrzymaniem tempa Siergieja Ustiugowa i czuje się zmęczony, ale mimo to zamierza kontynuować walkę o triumf w 13. edycji prestiżowego cyklu.

Bieg pościgowy w Oberstdorfie miał dwóch bohaterów. Prowadzący po czterech etapach Johannes Hoesflot Klaebo wystartował zaledwie piętnaście sekund przed Siergiejem Ustiugowem i było jasne, że Rosjanin bardzo szybko dogoni młodego Norwega. Klaebo nie forsował tempa i już po dwóch kilometrach został dogoniony przez reprezentanta Sbornej, aby potem korzystać z pracy 26-letniego biegacza z Rosji. - Zdawałem sobie sprawę z tego, że Ustiugow szybko mnie dogoni. Kiedy mnie wyprzedził od razu narzucił wysokie tempo i wtedy pomyślałem, że jeśli całe 15 kilometrów pobiegnie z taką prędkością to natychmiast odpadnę. Na szczęście potem się uspokoił - mówi lider Tour de Ski.

22-letni Norweg w trakcie biegu nie wysuwał się na prowadzenie, chował się za plecami Rosjanina i czekał na dogodną okazję do ataku. Trzykrotny mistrz olimpijski nie uważa jednak, że taka taktyka była czymś złym i nie rozumie zachowania Ustiugowa, który po biegu nie ukrywał niezadowolenia. - Myślę, że był zły z powodu tego, że nie chciałem dyktować tempa, ale po prostu nie miałem dziś takich możliwości. Kiedy wyszedłem na prowadzenie sam zrozumiał, że biegnę zbyt wolno i ruszył do przodu - tłumaczy Klaebo. - Obaj byliśmy bardzo zakwaszeni na ostatnim podbiegu, ale pierwsza pozycja dała mi przewagę przed zjazdem na stadion. Nie wiem, dlaczego jest na mnie zły, ale wyjaśnimy to później. Nie rozmawialiśmy po biegu, ponieważ nie rozumiemy się. Nie wymieniamy między sobą gratulacji, najczęściej po prostu przybijamy nawzajem "piątkę" - dodaje Norweg cytowany przez Nettavisen.

Klaebo jest liderem po pięciu etapach, ale nadal nie jest pewne czy będzie startował w Tour de Ski do samego końca. Norweg po raz kolejny podkreśla, że decyzja będzie zapadała na bieżąco i będzie zależała od jego samopoczucia i dyspozycji. - Dzisiaj było bardzo ciężko i myślałem, jak bolesne byłoby wbieganie na Alpe Cermis, ale moim planem jest kontynuowanie wyścigu. Po każdym etapie muszę jednak przeprowadzić ocenę. Dzisiaj miałem dobry dzień, więc możliwe, że pojawię się na starcie w sobotę - powiedział 22-latek w rozmowie z NRK.

Źródło: NRK, Nettavisen

(Daniel Topczewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%