fot. youtube.com?php>
Ole Einar Bjoerndalen we wtorek na konferencji prasowej ogłosił, iż kończy swoją sportową karierę. Najlepszy biathlonista w historii zdecydował, że miniony sezon był jego ostatnim. Nowa gwiazda norweskiego biathlonu Johannes Thingnes Boe w wywiadzie dla NRK skomentował decyzję Bjoerndalena.
?php>Mistrz olimpijski z Pjongczangu Johannes Boe darzy ogromnym szacunkiem, odchodzącego na sportową emeryturę kolegę z reprezentacji. - Mimo, że Ole Einar w ostatnich latach był w naszym cieniu, to on jest królem i bogiem biathlonu - mówił po konferencji Boe. - Wszystko ma swój koniec, a saga "Ole Einar Bjoerndalen" się skończyła. Jestem dumny, że byłem w drużynie z tym człowiekiem. Bycie w jednym zespole z Ole Einarem to chyba najlepsza rzecz jaką mogę mieć w narciarskim CV - dodał.
?php>Tarjei Boe, brat Johannesa również nie krył podziwu dla wielkiego Bjoerndalena. Uważa także, iż byłby on świetnym trenerem i ma nadzieję, że norweski związek wykorzysta jego wiedzę i doświadczenie. - Wszystko ma swój czas, a jego kariera była niesamowita. Dla nas, kolegów z drużyny, było to wyjątkowe, że doświadczyliśmy tego tak blisko - mówił.
?php>Ole Einar Bjoerndalen przyznał, że powodem jego słabszej dyspozycji w ostatnim sezonie były kłopoty z sercem. Pierwszy raz problemy z wydolnością serca miał już dziesięć lat temu. - Był fantastycznym facetem w zespole. Jego duch w drużynie będzie żył przez długi czas. Żeby udało nam się wypełnić tę pustkę, musimy trzymać się razem jako zespół - zakończył Johannes Boe.
?php>źródło: NRK
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz