Jelena Wialbe: Jestem pewna, że rosyjscy biegacze nie stosowali dopingu

fot: vg.no

Szefowa rosyjskich biegów narciarskich Jelena Wialbe uważa, że rosyjscy biegacze nie brali niedozwolonych środków i liczy na to, że sprawa zostanie wyjaśniona do samego końca w sprawiedliwym śledztwie.

Wczorajszy dzień wstrząsnął rosyjskimi biegami narciarskimi na dobre. Międzynarodowy Komitet Olimpijskim (MKOL) poinformował, że 28 sportowców z tego kraju znalazło się na liście Richarda McLarena i w związku z tym wszczęto przeciwko nim postępowanie dyscyplinarne. W tym gronie znalazło się sześciu biegaczy narciarskich, ale ich nazwisk na razie nie ujawniono. - Nie możemy ujawnić nazwisk zawodników przeciwko którym wszczęto postępowanie dyscyplinarne Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Nazwiska sportowców zostaną podane do wiadomości publicznej dopiero po zakończeniu śledztwa. Wszystkie procedury będą identyczne jak w przypadku dopingu. Zwykle zajmuje to dużo czasu, więc na końcowe wyniki będzie trzeba poczekać - mówi Sverre Seeberg, wiceprezydent FIS.

W winę rosyjskich biegaczy nie wierzy jednak Jelena Wialbe. Szefowa rosyjskich biegów narciarskich jest przekonana, że Rosjanie nie stosowali dopingu i są niewinni. - Jestem pewna, że rosyjscy biegacze nie stosowali dopingu. Będziemy nalegać na to, aby zaprezentowano wszystkie zgromadzone do tej pory dowody. Sportowcy nie mieli przecież dostępu do próbek po ich oddaniu. Jak mogło więc dojść do uszkodzenia probówek? Sportowcy sami tego nie zrobili, a federacja też nie ma z tym nic wspólnego - tłumaczy Wialbe. - To wygląda na brudną sztuczkę Rodczenkowa . Mam nadzieję, że wszystko zakończy się sprawiedliwym śledztwem - dodaje Rosjanka cytowana przez sports.ru.

Źródło: sports.ru