Rzadko zdarza się aby skoczkowie decydowali się na koniec kariery tuż przed sezonem olimpijskim. Niestety, Jan Matura postanowił, że nie będzie startował ani w Pjongczang, ani w żadnym innym konkursie.
?php>Jan Matura w styczniu skończył 37 lat. Od jego najlepszego sezonu w karierze minęły już cztery lata. Czeski zawodnik w wieku 33 lat osiągnął swoje życiowe rezultaty. Niestety, nie potrafił już później wygrywać konkursów czy stawać na podium. Minionej zimy ani razu nie znalazł się czołowej trzydziestce zawodów Pucharu Świata. - Zwycięstwa w Sapporo to największe osiągnięcia, które pozostaną w mojej pamięci na zawsze - komentował Matura dla czeskiej telewizji. Mieszkaniec Liberca nim został skoczkiem, uprawiał kombinację norweską. Dopiero od 2001 roku pojawił się w Pucharze Świata pod dyrekturą Waltera Hofera.
?php>Piąty skoczek mistrzostw świata w Val di fiemme już w Planicy odczuwał, że nie będzie już w stanie wrócić do najwyższej formy. - Czułem już zmęczenie w kolanach pleców, większe niż przed rokiem - tłumaczył decyzję Matura. Skoczek miał na myśli start w przyszłorocznych igrzyskach, ale brakowało już wyobrażenia, że jest w stanie tam powalczyć. - Mam rodzinę i muszę myśleć realnie, a nie ślepo wierzyć, że wszystko się uda - ostro komentował. Przypomnijmy, że to kolejny dobry czeski zimowy sportowiec, który odwiesił po sezonie narty na kołek. Wcześniej z kariery zrezygnował trzykrotny medalista olimpijski w biegach narciarskich - Lukas Bauer.
?php>Źródło: port.idnes.cz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz