fot. Natalie Marchant / CC BY-NC?php>
Wzrasta szansa na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Europie w 2026 roku. Poza Szwajcarią i Szwecją swoją kandydaturę ma złożyć także Austria.
?php>Austriacki Komitet Olimpijski niedawno rozpoczął rozmowy z władzami Tyrolu w sprawie ewentualnej organizacji ZIO w Innsbrucku. Analizowane jest czy inicjatywa jest realna do osiągnięcia i czy zdobędzie ona poparcie społeczeństwa. Jeżeli władze Tyrolu zdecydują się na zgłoszenie kandydatury, będzie to kolejna próba organizacji igrzysk w Austrii w ostatnich killunastu latach.
?php>Poprzednio o imprezę rywalizowały Klagenfurt, Graz i dwukrotnie Salzburg. Żadna z propozycji nie zyskała jednak uznania MKOl. Atutem Innsbrucka jest jednak to, że już dwukrównie organizował wydarzenie tej rangi. Miało to miejsce w 1964 i 1976 roku. Drugie igrzyska Innsbruck otrzymał właściwie w ostatniej chwili, po wycofaniu się amerykańskiego Denver. Mimo to włodarze miasta poradzili sobie z organizację.
?php>ZIO w 2026 roku miałyby kosztować Innsbruck 350 000 euro. Sfinansowaliby je Austriacki Komitet Olimpijski, rząd Austrii i władze miasta. Jeżeli Austriacy zdecydują się na złożenie kandydatury to najprawdopodobniej będą walczyć z ofertami z Szwajcarii, Szwecji, Kanady, Japonii i Kazachstanu. Do walki mogą włączyć się także Niemcy i Włosi.
?php>Na chwilę obecną najlepiej prezentuje się propozycja Kazachstanu. Należy jednak pamiętać, że jeżeli Igrzyska Olimpijskie odbędą się w Ałmatach, będzie to 3. impreza tej rangi z rzędu na kontynencie azjatyckim. Wszakże w 2018 roku najlepsi sportowcy zimowi zmierzą się w Pyongchang, a 4 lata później areną zmagań będzie Pekin. Powrót igrzysk do Europy, kolebki sportów zimowych jest znacznie ciekawszy w oczach MKOL i kibiców.
?php>Źródło: skijumping.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz