Ingvild Flugstad Oestberg: "Jestem teraz w bardzo dobrej formie"

Ingvild Flugstad Oestberg odniosła dziś drugie w sezonie zwycięstwo. Norweżka triumfowała w biegu na dystansie 10 kilometrów stylem klasycznym w Lenzerheide i po zawodach nie ukrywała, że cieszy się ze swojej obecnej formy.

Ingvild Flugstad Oestberg doskonale czuje się na szwajcarskich trasach biegowych. Norweżka po raz piąty w karierze stanęła w Lenzerheide na podium, ale dopiero drugi raz na jego najwyższym stopniu. Dziś nie pozostawiła swoim rywalkom złudzeń i odniosła pewne zwycięstwo. - Wiedziałam, że wyścig w tych warunkach będzie dla nas bardzo trudny. Moim celem na ten sezon było to, aby budować coraz lepszą formę z weekendu na weekend i udało się. Teraz jestem w bardzo dobrej dyspozycji i czekam na jutrzejszy bieg pościgowy, który będzie dla mnie wymagający, bo będę musiała samotnie uciekać - powiedziała Oestberg na konferencji prasowej.

Niezadowolona z warunków na trasie była Heidi Weng. Norweżka narzekała na lód na zakrętach i przyznała, że na początku nieco się obawiała tego biegu. - Zakręty były dziś naprawdę śliskie. Przed startem trochę się bałam, bo nie wiedziałam jak szybka będę w takich warunkach. Nie czułam, że biegnę dziś szybko, ale kiedy dostałam rezultaty z międzyczasów i usłyszałam, że zyskuję nad pozostałymi dziewczynami, to jeszcze bardziej przyspieszyłam - przyznała norweska biegaczka.

Dość niespodziewanie na podium znalazła się Sadie Bjornsen. Amerykanka na ostatnich kilometrach wyprzedziła Finkę Kerttu Niskanen i po raz pierwszy w karierze znalazła się na podium biegu dystansowego. - Moim ogromnym marzeniem i celem było to, aby znaleźć się na podium biegu dystansowego - zaczęła Amerykanka. - Dziś był naprawdę szalony dzień. Na szóstym kilometrze dostałam informację, że jestem druga i dlatego musiałam dać z siebie wszystko na ostatniej pętli, aby nie stracić tego miejsca. Wczoraj byłam trochę rozczarowana, bo liczyłam na więcej, ale dziś czuję się fantastycznie - powiedziała Bjornsen.

Źródło: FIS