Zamknij

Ich nie zobaczymy na trasach biegowych w sezonie 2019/2020

19:07, 16.11.2019 Daniel Topczewski Aktualizacja: 19:09, 16.11.2019
Skomentuj

fot: feelgrafix.com

Za niespełna dwa tygodnie w Ruce odbędzie się inauguracja Pucharu Świata w biegach narciarskich, a w Finlandii podczas trzydniowego cyklu Ruka Triple wystartuje pojawi się wiele gwiazd tego sportu. Są też jednak zawodnicy, którzy zeszłej wiosny odwiesili narty na kołek i nie będą mieli możliwości, aby rywalizować na arenie międzynarodowej.

Lista biegaczy i biegaczek, którzy po sezonie 2018/2019 postanowili pożegnać się ze sportem jest długa i nie brakuje na niej uznanych nazwisk medalistów olimpijskich czy medalistów mistrzostw świata. Jedną z największych strat dla biegów jest bez wątpienia zakończenie kariery przez Pettera Northuga. Dwukrotny mistrz olimpijski, trzynastokrotny złoty medalista czempionatu globu, dwukrotny triumfator Pucharu Świata i zwycięzca cyklu Tour de Ski z sezonu 2014/2015 - to tylko jedne z wielu osiągnięć norweskiego mistrza.  To jeden z najlepszych zawodników ostatnich lat i niekwestionowany król tamtejszych biegów. Chociaż ostatnie lata nie były już tak owocne, jego odejście i tak było dużym ciosem dla całego środowiska.

Swoją przygodę z Pucharem Świata postanowili zakończyć także dwaj utytułowani i doświadczeni reprezentanci Rosji: Maksim Wylegżanin i Nikita Kriukow. Obaj biegacze mieli w swojej karierze niechlubny epizod dopingowy i zostali nawet zdyskwalifikowani za stosowanie niedozwolonych środków podczas igrzysk w Soczi. Po jakimś czasie zarówno Wylegżanin, jak i Kriukow zostali oczyszczeni z zarzutów, odzyskali swoje medale, a ich wyniki zostały z powrotem wpisane do światowych tabel. Więcej sukcesów w swojej karierze święcił Nikita Kriukow, który ma w dorobku trzy złote medale mistrzostw świata (wszystkie wywalczone w sprincie), tytuł mistrza olimpijskiego w sprincie z Vancouver i srebro w tej samej specjalności zdobyte w Soczi. Wylegżanin z kolei to trzykrotny wicemistrz olimpijski i pięciokrotny medalista czempionatu globu.

Dużą stratą dla biegów narciarskich jest bez wątpienia odejście charyzmatycznego reprezentanta Kanady Alexa Harvey`a. Reprezentant Kraju Klonowego Liścia po raz ostatni pojawił się na starcie Pucharu Świata podczas kończących sezon zawodów w Quebecku i przed własną publicznością zaprezentował się doskonale, zajmując drugie miejsce w klasyfikacji końcowej tego minicyklu. Kanadyjczyk może się ponadto pochwalić dwoma tytułami mistrza świata: jednym w sprincie drużynowym z Oslo (w parze z Devonem Kershawem), a drugim w biegu na 50 kilometrów stylem dowolnym podczas czempionatu globu w Lahti. Harvey, mimo trzech występów na igrzyskach, nigdy nie mógł się cieszyć z olimpijskiego podium. Najbliżej tego wyczynu był w Pjongczangu, gdzie zajął czwarte miejsce w biegu na 50 kilometrów klasykiem.

Uznanym nazwiskiem na arenie międzynarodowej był także Fin Matti Heikkinen, który postanowił odwiesić narty na kołek w wieku 35 lat. Reprezentant Suomi największe sukcesy święcił w latach 2009-2011, gdy podczas mistrzostw świata w Lahti (2009 rok) wywalczył dwa brązowe medale, a dwa lata później został mistrzem świata na dystansie 15 kilometrów techniką klasyczną. Dorobek doświadczonego Fina zamyka brąz mistrzostw z 2017 roku w biegu na 50 km.

Z biegami narciarskimi postanowili się także pożegnać: Francuz Robin Duvillard (brązowy medalista igrzysk olimpijskich z Soczi w sztafecie), Austriak Luis Stadlober i Kanadyjczyk Len Valjas.

Po sezonie 2018/2019 na sportową emeryturę przeszło także wiele biegaczek. Najbardziej utytułowaną z tego grona jest Ida Ingemarsdotter, która przez wiele lat stanowiła o sile szwedzkich biegów narciarskich. Reprezentantka Trzech Koron ma w swoim dorobku tytuł mistrzyni olimpijskiej z Soczi w sztafecie, złoto w sprincie drużynowym wywalczone w 2011 roku w Oslo, a także pięć srebrnych medali czempionatu globu.

Miniony sezon był ostatnim również dla jednej z najbardziej doświadczonych biegaczek w historii Pucharu Świata. Mowa o Stefanie Boehler, która plasuje się na drugim miejscu klasyfikacji wszech czasów w liczbie startów w zawodach najwyższej rangi (343) i zawsze była wzmocnieniem niemieckiej sztafety, z którą zdobywała medale w 2006 roku na igrzyskach w Turynie, w 2010 w Vancouver, a także w 2007 podczas mistrzostw świata w Sapporo.

Boehler nie jest jednak jedyną Niemką, która postanowiła odwiesić narty na kołek. Z zawodowymi biegami pożegnały się także Nicole Fessel, Sandra Ringwald i Elisabeth Schicho. Największą stratą jest bez wątpienia rezygnacja Ringwald, która zakończyła karierę po najlepszym sezonie w swojej karierze.

Z innych znaczących nazwisk warto wspomnieć o utalentowanej Szwajcarce Nathalie Von Siebenthal, która kilka lat temu zdobywała medale na mistrzostwach świata młodzieżowców i była dla Helwetów nadzieją na dobre występy w biegach dystansowych. Von Siebenthal zaskoczyła jednak wszystkich i podjęła decyzję o zakończeniu kariery mając zaledwie 23 lata.

Źródło: informacja własna

(Daniel Topczewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%