Horngacher: "Nie możemy cały czas skakać na tych samych skoczniach"

Tegoroczny okres przygotowawczy polskich skoczków narciarskich wzbudza wiele zainteresowania. Znamy kolejne plany Stefana Horngachera. Szkoleniowiec zabierze naszych skoczków na obiekty Turnieju Czterech Skoczni.

Patrząc na plany treningowe naszych skoczków narciarskich, można wysnuć domysły, że celem na najbliższą zimę jest przygotowanie do Turnieju Czterech Skoczni. Wcześniej Stefan Horngacher zabrał swoich zawodników do Bischofshofen a teraz udadzą się do kolejnej miejscowości z austriackiej części turnieju - Innsbrucka. W październiku planowane jest zgrupowanie na torach lodowych w Oberstdorfie, a możliwy jest także wyjazd do Ga-Pa. Teoria o przygotowaniu pod TCS, została jednak przez trenera nieco przekreślona. - Może nie do końca taki cel nam przyświeca, po prostu myślę, że dobrze jest trenować na tych obiektach. Wszystkie posiadają igelit, więc dlaczego by na nich nie skakać latem? Bylibyśmy niemądrzy, gdybyśmy z tego nie korzystali. Każda skocznia jest inna, dwie z nich mają tory lodowe, więc już w październiku będzie można trenować na rozbiegu lodowym - powiedział Horngacher w wywiadzie dla PZN.

Nie każdy z zawodników kadry A wybierze się na zgrupowanie do Austrii. Trener uznał, że Stefan Hula, Andrzej Stękała i Jakub wolny udadzą się do Czajkowskiego na zawody FIS Grand Prix. Pozostała piątka będzie mogła szlifować formę na obiekcie Bergisel. Trener tłumaczył w wywiadzie dla Polskiego Związku Narciarskiego, dlaczego skoczkowie mają zaplanowanych aż tyle wyjazdów zagranicę. - Nie możemy cały czas skakać na tych samych skoczniach, a obecnie w Polsce czynny jest tylko jeden duży obiekt - w Wiśle, stąd musimy też trenować poza krajem - podkreślił Stefan Horngacher. Przypomnijmy, że w naszym kraju wyłączona z użytku jest Wielka Krokiew, na której trwa remont rozbiegu. Kiedy zostanie tam zamontowany tor lodowy, z pewnością logistycznie będzie łatwiej naszym skoczkom przygotować się do sezonu.

Źródło: Alicja Kosman/ PZN