Henrik Kristoffersen pozwał norweską federację

fot. Skirenn i Trysil via Foter.com / CC BY

Spór Henrika Kristoffersena z Norweskim Związkiem Narciarskim wciąż nie ma końca. Alpejczyk nie chce pogodzić się z warunkami narzuconymi przez swoją federację narciarską i postanowił skierować sprawę do sądu.

Przedmiotem sporu jest konflikt pomiędzy indywidualnym kontraktem sponsorskim Kristoffersena a umową Norweskiego Związku Narciarskiego z firmą telekomunikacyjną Telenor. Każdy norweski narciarz musi przed sezonem podpisać umowę z federacją, aby mieć możliwość startowania w zawodach. W związku z porozumieniami federacji ze sponsorem, sportowcy występują z logo firmy Telenor na kaskach i czapkach. Wyjątkiem jest Aksel Lund Svindal, który swoją prywatną umowę sponsorską z RedBullem zawarł przed tym jak federacja związała się kontraktem z Telenor.

Również Kristoffersen jest wspierany przez firmę RedBull. Mógłby on osiągać zdecydowanie większe zyski, jednak przeszkodą dla niego jest to, że bardzo dogodne dla sponsora miejsce na kasku zajmuje ktoś inny. Latem zwlekał on dość długo z podpisaniem umowy z rodzimą federacją chcąc wymusić podobne warunki jakie ma Svindal, jednak w końcu w sierpniu złożył podpis nie osiągając sukcesu.

Menedżer i ojciec zawodnika - Lars Kristoffersen - potwierdził, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie. - Czuliśmy, że nie jesteśmy traktowani poważnie przez federację. To nie musiało się wydarzyć, ponieważ mogło być rozwiązane w zupełnie inny, lepszy dla obu stron sposób. Mogłoby skończyć się to obustronną wygraną, a nie tak, że jedna stron jest wielkim przegranym - skomentował powody decyzji Lars Kristoffersen.

Jak się okazuje dwa tygodnie temu upłynął ostateczny termin wyznaczony przez firmę RedBull na rozwiązanie konfliktu, który uniemożliwia zawarcie umowy między producentem napojów energetycznych i Kristoffersenem. Dla norweskiego alpejczyka to z pewnością spora strata finansowa.

Pojawiły się również wątpliwości dotyczące występu Kristoffersena w slalomie w Levi za nieco ponad tydzień. Poinformował on, że jeśli nie będzie w 100% przygotowany to rozważy możliwość odpuszczenia tych zawodów.

Źródło: nrk.no, rb.no, skionline.ch, skiracing.com