Zamknij

Hannu Manninen powraca do Pucharu Świata

17:08, 03.01.2017 Mateusz Król
Skomentuj

fot.: lahti2017.fi fot.: lahti2017.fi

Nadszedł ważny moment, legenda kombinacji norweskiej powraca do Pucharu Świata podczas zawodów w Lahti. FIS rozmawiał z Hannu Manninenem o jego motywacji do powrotu, celach i za czym tęsknił.

Myśl o powrocie pojawiła się w głowie Manninena podczas wiosny, jego trener Petter Kukkonent dał mu pomysł na start w Mistrzostwach Finlandii w Taivalkoski na początku kwietnia. - Początkowo śmiałem się z tego, ale później pojawiła się myśl "Hej, dlaczego nie?". Po tych zawodach dużo myślałem o powrocie w tym sezonie. Po kilku miesiącach i rozmowach w domu zdecydowałem się aktywować swój kod FIS i dać temu szansę - mówi Fin, którego główną motywacją było, aby zobaczyć czy jest w stanie konkurować z czołówką.

Głównym celem podczas nadchodzącego weekendu w Lahti jest uzyskać jak najlepszy wynik i zdobyć punkty Pucharu Świata. Manninen podczas absencji w zawodach kombinacji najbardziej tęsknił za kolegami z reprezentacji, trenerami oraz ludźmi związanymi z kombinacją. Nie mógł zapomnieć również o atmosferze podczas zawodów.

- Jak dla mnie aby być czołowym zawodnikiem trzeba być zarówno dobrym biegaczem, jak i skoczkiem. Trudniej jest dużo zyskać podczas biegu, jeżeli podczas skoków byłeś z tyłu. By być światowej klasy kombinatorem w tych czasach musisz być w najlepszej dziesiątce zarówno podczas skoków jak i biegów. Podczas dobrego dnia, jak sazę, będę miał szansę by być w drugiej dziesiątce, ale będę mądrzejszy po najbliższym weekendzie - mówi Manninen.

Manninen ma nadzieję, iż będzie w stanie startować w najważniejszych zawodach tego sezonu. Nie podjął jeszcze decyzji co będzie robił pomiędzy Pucharem Świata w Lahti, a Mistrzostwami Świata. Na pewno chce być obecny podczas końcowych zawodów sezonu w Schonach.

źródło: fis-ski.com

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%